dzieci słońca (wiersz)
anhelus
koniuszkami palców
czarnym węglem
na białej karcie
stworzona paleta życia
z kolorowego ekranu
podziw szarości
przyciemnia światło
kolejna farsa
o ruchu ciał czarno - białych
a przecież nikt nikomu nie powiedział
nikt nawet słuchać nie chciał
coś jak o Tobie bez Ciebie
zastąpiono nas ciszą
oddano opatrzności pór roku
jest zima
w oczekiwaniu wiosny
marzę o lecie o promieniach
co parzą niezrozważnych
gdy nadejdzie
obym tylko w akcie tchórzostwa
nie zapragnął powrotu
dobry
4 głosy
przysłano:
8 stycznia 2010
(historia)
przysłał
anhelus –
8 stycznia 2010, 20:14
autoryzował
Dominika Ciechanowicz –
17 stycznia 2010, 15:04
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się