poezja nie ocala (wiersz)
dominika ciechanowicz
a kiedy wreszcie umiem okazało się że nie mogę mówić
wiedza zamknęła w nawias życie w wersji limited
nadmiar słów związuje usta aż do krwi na ścianie
i ten papieros żałosne coś jak wczesny wojaczek.
dorosłam poza świat. dorosłam kulą w płot. jest zimno
i środa coraz głośniej cieknie mi wnętrze nie uda się
widowiskiem dźwięków posklejać pieśni z chaosu
wciąż stawania się bez nadziei na trwanie.
za mną ciemno nie do uwierzenia i te same ulice
już tu kiedyś błądziłam historia się toczy szyderstwem
straconego czasu. więc może nic już nie będzie ze mnie
we mnie tylko ze słów cudzych śmierć dojrzeje wierszem.
wyśmienity
11 głosów
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano:
8 lutego 2010
(historia)
przysłał
Dominika Ciechanowicz –
8 lutego 2010, 23:02
autoryzował
Kasia Czyżewska –
10 lutego 2010, 08:38
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Pozdrawiam z nutą smutku.
"i środa coraz głośniej cieknie mi wnętrze uda nie uda się"
A to z kolei:
za mną ciemno nie do uwierzenia i te same ulice
już tu kiedyś błądziłam historia się toczy szyderstwem
straconego czasu. więc może nic już nie będzie ze mnie
we mnie tylko ze słów cudzych śmierć dojrzeje wierszem.
- to to jest dopracowanie. To się może podobać.
Co do kropek, to sama mam problem. Się zdecydować nie mogę. Tutaj kropki wydają mi się konieczne: "dorosłam poza świat. dorosłam kulą w płot." Gdzie indziej może nie całkiem konieczne.
Trzeba się przy nim zatrzymać i złapać głęboki oddech .. i to kilka razy. Pozdrawiam