LODOWIEC (wiersz)
Izabela Kawczyńska
Odkąd w miasteczku zabito człowieka,
nie mogę zasnąć. Uciekał. Zostawił krew,
brudne grudy śniegu. Rozłazi się życie,
uwiera ten język. Tak się umiera,
mówią, ale nie widziałam jak błękitne
kwiaty wypadły z niego. Zamarzły.
dobry
7 głosów
przysłano:
20 lutego 2010
(historia)
przysłał
Izabela –
20 lutego 2010, 17:59
autoryzował
Kasia Czyżewska –
21 lutego 2010, 14:44
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się