Literatura

Naga flora (wiersz)

Romanowa

Chciałbyś mnie w różach oglądać.
I kłosach pszenicy utopić.
Brew śmiała i niepozorna,
Włosy, w nich kilka paproci.
Na piersi symbol dwuznaczny.
Kazałeś mi milczeć! Ty wiesz!
Zawsze pytałeś ostatni.
"Róże?" Nie. Wolę bez.
 


dobry 1 głos
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 25 marca 2010, 15:55
Dość frapujące. Niepotrzebnie oceniłem w głowie ten tekst ad hoc; wydaje się, że dobrą stroną podążyła ręka i umysł autorki. Zobaczymy, co dalej.
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 31 marca 2010, 16:44
aż chciałoby się florę czytać, jako Florę i pozwolić jej być w tekście Oną. miło.
jerzykujas
jerzykujas 31 marca 2010, 17:06
Mnie się ten tekst jakoś jednoznacznie kojarzy.Skrzywdzony...powiem śmielej zgwałcony podmiot żali się.Ładne rymy i jako całośc dla mnie bardzo dobry.Pozdrawiam:)
przysłano: 23 marca 2010 (historia)

Inne teksty autora

.
Romanowa
...
Romanowa
Rozłączenie
Juliusz Słowacki

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca