Literatura

Gonitwa (wiersz)

Jan Stanisław KICZOR

Gonitwa

Wciąż coś pogania moje kości,
Zszarpane nerwy, mięśnie wiotkie,
I szalejący czuję pościg,
Ścieżyną każdą i opłotkiem.

Wytrwale kluczę, mylę tropy,
Czasem się w ludzkim gąszczu skrywam,
Lub na alkohol zwiększam popyt,
Pijąc kolejny kufel piwa.

Uciekam przed czymś, co tuż za mną,
Maleje z dawnych lat przewaga,
I jest pociechą tylko marną,
Że jeszcze do was dzisiaj gadam.

Że może jeszcze zdążę wypić,
Kilka butelek, drinków kilka,
I czule objąć jakąś kibić,
By w zapomnienia skryć się chwilkach.

Choć wciąż pamiętam jak niedawno,
Diabeł do grzechu co dzień kusił,
Wszystko co formę miało zgrabną,
Też się zakończyć jakoś musi.

Zwolnię więc trochę i w półcieniach
Ogrodu siądę (nie inaczej);
W oczekiwaniu dopełnienia,
Będę się zimnym piwem raczył.


wyśmienity 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
jerzykujas
jerzykujas 8 maja 2010, 16:51
Cieszę się,że mogę tutaj przeczytać takie wiersze. Ten napisany ręką Mistrza.

Pozdrawiam.
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 18 maja 2010, 21:57
taki procentowy utwór panu wyszedł Janie... dużo się tu pija, aż korci jakiś tytuł ku temu zmajstrować. podtytuł albo jakiś cytat/trop...?
przysłano: 7 maja 2010 (historia)

Inne teksty autora

Nic jeszcze nie jest stracone
Jan Stanisław KICZOR
Nie śpi spokojnie duch przeklęty
Jan Stanisław KICZOR
Sonet do nieba
Jan Stanisław KICZOR
Dzień, jak inne
Jan Stanisław KICZOR
Terra, ubi leones
Jan Stanisław KICZOR
In posse
Jan Stanisław KICZOR
Życiorys
Jan Stanisław KICZOR
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca