Literatura

Polsko pytaj (wiersz)

Tomasz Szczech

Polsko, pokaleczona, podziurawiona kulami najeźdźców, obrońców, powstańców

Zgwałcona przez wyzwolicieli

Zapal znicz na ich grobach.

Zapłacz.

Pytaj.

Nie pytaj umarłych, przy krwawym świetle lepiących potłuczone myśli w huraganowym ogniu wydarzeń.

Ich już nie ma.

Nie pytaj tych, którzy dziś żyją wczoraj.

Oni nie żyją.

Nie pytaj tych, co z mgły jutra wykuwają pompatyczne posągi.

Oni nie wiedzą, że

mgła, trupioblada złośnica, nie daje się ciosać ani lepić.

Pytaj Boga.

Powtórzę

Pytaj Boga.


niczego sobie 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
oli 20 maja 2010, 12:34
Ciężko było przebrnąć przez ten tekst, oj ciężko.
Kiedyś czytałam poprzednie Twoje, Drogi Autorze i mogę powiedzieć, że nawet mi się podobały, niestety tym razem zupełnie mnie nie przekonujesz.
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 20 maja 2010, 15:35
o jejku. To ma być wiersz, czy mowa pogrzebowa?
Jakint
Jakint 20 maja 2010, 17:09
Wiersz wybitny do tego stopnia, że z tego szczęścia zacząłem głaskać swojego orzełka. :)
Ir
Ir 20 maja 2010, 19:24
O, rany..............to na zamówienie ?
Tak, :)) orzełka można pogłaskać :)), żeby z przerażenia nie odfrunął.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 20 maja 2010, 21:38
hm... próbowałam podejść do tekstu kilkakrotnie, ale za każdym razem pozostaje we mnie ten wysoki ton, swego rodzaju moralizatorstwo, choć nie krzyczące: zrób tak, a tak bo inaczej pójdziesz do piekła, źle skończysz i w ogóle sznurek o klamkę, zębów nie ma. ja dla siebie nic stąd nie zabieram.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 22 maja 2010, 11:14
"Fronda" i "44" stoją otworem.
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 22 maja 2010, 19:06
Właśnie. A z tego, co słyszałam, to oni tam ciągle walczą o Wilno i Lwów ;-)
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 23 maja 2010, 12:23
Tam się dzieją różne dziwne rzeczy, brrr. :P
Tomasz Szczech
Tomasz Szczech 26 maja 2010, 09:32
Brrr... Wiersz wzbudził dużo emocji i zwrócił na siebie uwagę. Przypuszczam, że czas, jaki niektórzy poświęcili na jego skomentowanie był nieproporcjonalny do czasu, jaki poświęciłem na stworzenie tego utworu. Pozdrawiam wszystkich.
Tomasz Szczech
Tomasz Szczech 26 maja 2010, 10:53
A w ogóle to dziękuję za Wasze spostrzeżenia. Zgadzam się z zarzutem moralizatorstwa. Natomiast sugestie, że wiersz był "pisany na zamówienie" wskazują na to, że ktoś nie wie, jak działa rynek.
przysłano: 20 maja 2010 (historia)

Inne teksty autora

Z pamiętnika sofisty
Tomasz Szczech
Podpalacz i jego ekipa
Tomasz Szczech
Młyn szalonego Henryka
Tomasz Szczech
List od Pana Boga
Tomasz Szczech

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca