STARY KOŃ W DRODZE (wiersz)
Jakint
wio
snami zamykam powieki
na cztery spusty
paraliż kopyt daje się we znaki
zapytania chowam pod poduszkę
pierze wiruje w czterdziestu stopniach
do nieba prowadząc za rękę
która cierpliwie cierpnie
na grzywie
wciąż nowe otarcia
przy szyi widoczne rozterki
to przeganianie wspomnień z celi
batem
przysłano:
25 czerwca 2010
(historia)
przysłał
Jakint –
25 czerwca 2010, 00:31
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się