Literatura

Strychowisko (wiersz)

Joanna Krzepina

Łóżko jest wąskie, zbyt wąskie
na omijanie cię rannym wstawaniem i zabliźnionym ciałem
- dlatego wnikam w najmniejszy szczegół,
żeby tam już do Słonecznic, aż zaczną 
łaskotać po ścianach, kroić powietrze laserami kurzu.

Stwórzmy sobie coś wspólnego. Dziecko,
które odrastając od nas nie będzie brzydło, nie będzie
człowieczało w potwornym tempie - strach
stopi nas w jedno, jeśli zachcemy śladów trwalszych
niż drewniany talerz, w nim twoja łyżka, mój widelec
ułożone w znak krzyża.

Krzyżowanie dzieje się przed świtem, uwalnia
krew i zapach dzikich truskawek.
 


wyśmienity 13 głosów
3 osoby ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 6 lipca 2010, 13:20
O! Kogo ja widzę... mimo zdjęcia braku :))
Wiersz.... podoba mi się.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 6 lipca 2010, 13:21
Witaj Asiu ponownie :* Dobrze jest mieć wspólne sprawy, co łączy poza papierkiem: dziecko i wszystko, co zatrzymuje na chwilę czas :)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 6 lipca 2010, 13:25
łeee.. te dziecko miało być w komentarzu w cudzysłowie, bo to w końcu symbol czegoś, co pozostaje po nas, co zatrzymane na fotografii przechowuje pamięć o wszystkich wąskich łóżkach.
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 6 lipca 2010, 13:43
Jak na razie to tylko ,,lasery'' mi się spodobały (bez kurzu) :)

ale może jeszcze wrócę.
Mithril
Mithril 6 lipca 2010, 13:44
........................................Ciele :-)
estel
estel 6 lipca 2010, 15:01
Ciele, dobrze, że jesteś.
Brakło mi tych czytadeł, w których się człowiek zawiesza, jak w pajęczynie. Trafione to łóżko, nie jest łatwo się wydostać spod ściany przez człowieka, tak się chyba zasypia na poranne pociągi względnie inne terminy.
Cała strofa z dzieckiem - do utrwalenia, chociaż to przecież strach. I przerażające, że tylko (?) to może powstać z dwojga ludzi.
Rita 6 lipca 2010, 15:57
'Łóżko jest zbyt wąskie na omijanie cię rannym wstawaniem, ......... aż zaczną łaskotać po ścianach,dziecko, które odrastając od nas nie będzie brzydło, krzyżowanie zaczyna się przed świtem, uwalnia krew"

Pozwolę sobie zabrać do ulubionych.

pozdrawiam
Joanna Krzepina
Joanna Krzepina 6 lipca 2010, 17:21
dziękuję Wszystkim serdecznie za wizytę i słowo :)
Mithril
Mithril 6 lipca 2010, 17:35
a obrazek.............................dzie?!
Kasia     Czyżewska
Kasia Czyżewska 8 lipca 2010, 09:28
witam. wg mnie temat trudny. Pomysł na przywołanie dziecka, jako wypadkowej dwóch żyć, albo jedynego sposobu, żeby się zatrzymać. na wzajem i w czasie - do tego pomysł przerażający w moim odczuciu same podmioty. ciekawe figury łózka, talerza z krzyżem, wiązek światła. tekst stonowany, a o dużym ładunku. gratuluje.
Marzena
Marzena 8 lipca 2010, 13:51
"Łóżko jest wąskie, zbyt wąskie
na omijanie cię rannym wstawaniem i zabliźnionym ciałem"
Jadwiga G.
Jadwiga G. 8 lipca 2010, 17:22
Całość mi się podoba, może z wyjątkiem "żeby tam już do Słonecznic", które odczytuję jako taką grę ze słowem - mimo wszystko nie wydaje mi się ona tam potrzebna.
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 9 lipca 2010, 11:45
Dlaczego nazywacie taką miłą panią cielęciem?!
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 10 lipca 2010, 00:25
bo ta miła pani była kiedyś zielonym cielakiem wywrotowym :)
przysłano: 6 lipca 2010 (historia)

Inne teksty autora

projekcja
Joanna Krzepina
Piromani
Joanna Krzepina
makieta
Joanna Krzepina
skład
Joanna Krzepina
Szczepienie
Joanna Krzepina
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca