dwudziesty drugi (wiersz)
estel
pojedynek na pantum. przeciwnik: krystek. motyw: pms;
wrzucam już, BO TAK! :D, bo mnie jutro nie będzie :)
Nie mów do mnie leżąc mi na brzuchu,
dzisiaj za dotyk mogę zabić. Mnie nie można kochać
przez cały miesiąc, czasami chcę sama umierać. Nie
rozumiesz, że wtedy masz mi być jak brat. Dlatego
dzisiaj za dotyk mogę zabić, mnie nie można kochać.
Mam krew na rękach i moje myśli - jak kobiety - lecą na bruk
(rozumiesz?): masz mi być jak brat, dlatego
wzywasz kelnera, kucharza, Boga lub straż.
Mam krew na rękach i moje myśli: jak kobiety lecą na bruk
to tracą kolana pod udami. Nie chcę twoich warg.
Wezwij kelnera, kucharza, Boga i straż
- uderzam w płacz.
dobry
10 głosów
przysłano:
18 sierpnia 2010
(historia)
przysłał
estel –
18 sierpnia 2010, 20:47
autoryzował
Jacek –
22 sierpnia 2010, 20:16
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Jacuś, tampony są ble!!
oli, dziękuję :)
Żadnego seksizmu, rasizmu albo chociażby materializmu dialektycznego. Słowem: czysta polityczna poprawność płciowa.