Literatura

Sylvia. W poszukiwaniu Colossusa (wiersz)

dominika ciechanowicz

Sestyna. Pojedynek z Pawłem.

 

                                                                         Anger is a gift

                                                                              Malcolm X

 

na zdjęciu dziecko o wzroku jak błysk stali

ze stali rośnie w siłę przyszły gniew

już wtedy obłęd zamykałaś w zdania

nie wiedząc jeszcze że obłęd zabija

bo cały świat to mierność płytka bierność

i dla poetów los jest zawsze zły

 

dla ciebie stygmat „ja” to cierń najbardziej zły –

ten szklany klosz co jednak był ze stali

bo albo godzisz się na świata tępą bierność

albo wypluwasz ciemną krwią pierwotny gniew

aż olśni prosta pewność – poezja cię zabije

zostaną gąszcze wersów nic nieznaczące zdania

 

i dalej nie ma wyjścia zamykasz duszę w zdania

próbujesz dotknąć świata co pozostaje zły

odsuwasz się od ludzi bo ludzki wzrok zabija

i nagle nie ma tych którzy za tobą stali

więc tylko w siebie zwrócić ten co został – gniew

zanim go stłamsi mierność płytka świata bierność

 

to twoja niepodległość kontra świata bierność

co każe strach i ból i wstyd zamieniać w zdania

Lady Lazarus – w kruche ciało zaklęty święty gniew

że żeńskość inność niższość i że Ted Hughes był zły

i wzrasta opór ścianą ten opór jest ze stali

w końcu zostajesz sama bo opór też zabija

 

w tobie jest przecież wszystko co zabija

chorej ambicji nie pojmie ludzka bierność

i nie wiesz gdzie są ci którzy za tobą stali

głaskali mądre dziewczę za te ładne zdania

dla takich ludzi Sylvio los musi być zły

by strofy mogły ponieść w przyszłość święty gniew

 

a u mnie wciąż do napisania niewiarygodny gniew

chora ambicja – też to wiem  – zabija

bo dla mnie Sylvio los był zawsze zły

tylko dlatego – śmieszne! – że odrzuciłam bierność

 i że próbuję własny obłęd przekuć w zdania

i też już nie wiem gdzie są ci co za mną stali

 

jak tu opisać ten gniew co mózg rozcina jak nóż ze stali

skoro poezja też zabija i świat zostanie dla nas zawsze zły

a wokół tylko tępa bierność a co zostaje  – nic nieznaczące zdania

 


wyśmienity 10 głosów
2 osoby ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 19 sierpnia 2010, 14:43
Z zamiarem napisania wiersza o Sylvii Plath nosiłam się od dawna, bo to moja siostra duchowa. Jeśli istnieją jakieś zaświaty i Ty z tych zaświatów to czytasz, Sylvio, to obiecuję, że jeszcze kiedyś napiszę o Tobie coś lepszego, jak mnie ci wywrotowi sadyści przestaną męczyć jakimiś dziwnymi formami, o istnieniu których nawet nie miałam pojęcia. Tak więc najmocniej przepraszam, że tym razem tylko tyle. Sama byś to lepiej napisała, ale nieboszczki wierszy nie pisują, jak wiemy. A sestyn tym bardziej.

Serdecznie pozdrawiam z tego gorszego świata.
Dominika

( „Oh, only left to myself, what a poet I will flay myself into!”)
Marta
Marta 19 sierpnia 2010, 15:52
wymowny tekst i piękna dedykacja w komentarzu :)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 19 sierpnia 2010, 18:41
mierność-bierność? e :>

ale to ja się wypowiem potem, jak już Paweł zabierze głos swoim tekstem :)
Figa
Figa 19 sierpnia 2010, 19:04
Mam kilka ulubionych momentów. Złożyć je razem, to wychodzi, że cały tekst jest ulubionym fragmentem. :D
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 19 sierpnia 2010, 21:10
Jak na debiut - jest porządnie!
Paweł Kaczorowski
Paweł Kaczorowski 21 sierpnia 2010, 20:02
Zadziwiłaś mnie tu swobodą i lekkością. Słowa, które wybrałaś mnie powiodły w zupełnie innym kierunku. Ciekawe. Również to ciekawe, że z podobnego zestawu słów uzyskujemy zupełnie inny zespół skojarzeń. Gratulacje, cokolwiek się okaże dalej. Wrzuciłem swój dzisiaj. A tak w ogóle, te pojedynki są rozstrzygane? Jestem nowicjuszem Dominiko, oświeć mnie.
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 21 sierpnia 2010, 20:42
Pawełek, ja nie wiem. Ja się z przemęczenia właśnie upiłam jednym piwem i teraz siedzę i się do was uśmiecham:)
Joanna
Joanna "Tussi" Szafraniec 23 sierpnia 2010, 20:55
Świetnie Ci poszło... gratuluję.
Jacek
Jacek 28 sierpnia 2010, 20:28
Sestyna jak się patrzy. Płynie, ot co. Jedyne czego mi brakuje, to szerszych eksperymentów z przerzutniami. Sestyna stwarza wiele możliwości uchwycenia polifonii znaczeń, ale i tak jest bardzo dobrze:)
Jakint
Jakint 1 września 2010, 01:25
Ujmuje ta sekstyna.
przysłano: 19 sierpnia 2010 (historia)

Inne teksty autora

Ostatnia studniówka (część 2)
dominika ciechanowicz
To (pantum szpitalne)
dominika ciechanowicz
Sonet o zlocie Wywroty 2
dominika ciechanowicz
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca