Literatura

gość (wiersz)

Joanna Krzepina

nic szczególnego, zakończenia sączą się
jak przez gazę, trudno coś stwierdzić 
na pewno. tutaj został parapet, 
cztery krzesła, gazeta w nieznanym języku 
i dziura po kominie. nad nią pękają gałęzie, 

słychać trzaski. zostań, nie domykaj drzwi,
świeca kopci, a miejsca i bez tego dosyć
ostygły. najlepiej siedzieć, wciąż od nowa 

rozlewać herbatę, słabszą niż na pół gwizdka.

 



14 lipca 2008

 


niczego sobie 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 25 sierpnia 2010, 10:51
czasami to się nie da skomentować, ale mnie bardzo porusza ten tekst. taka codzienność, to co pozostało i brak, który jest przemycony w dziurze.
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 25 sierpnia 2010, 19:34
Niewiele ponad krajobraz zewnętrzny.
Jacek
Jacek 29 sierpnia 2010, 16:44
wow.
tomasz 29 sierpnia 2010, 22:45
nie bardzo.
przysłano: 25 sierpnia 2010 (historia)

Inne teksty autora

projekcja
Joanna Krzepina
Piromani
Joanna Krzepina
makieta
Joanna Krzepina
skład
Joanna Krzepina
Szczepienie
Joanna Krzepina
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca