syty (wiersz)
Kuba Nowakowski
Kościół jest wspaniałą, czystą nierządnicą,
która przyjmuje wszystkich na swoje łono *
karmiłeś mnie dzisiaj łyżeczką z niebieskiej zastawy
spokój dnia pańskiego położyłeś na języku
tak blisko byłeś że tuż obok określa nieskończoność
moje krwinki ubóstwione twoimi
lęki powszednich dni zdegradowane do rangi mydlanych sfer
szepczę w imieniu głodujących
tych
którzy usta i brzuchy mają pełne pustych słów i kalorii
marana tha
Adonai
*św. Ambroży
wyśmienity
7 głosów
2 osoby ma ten tekst w ulubionych
Usunięto 1 komentarz
przysłano:
11 września 2010
(historia)
przysłał
Kuba Nowakowski –
11 września 2010, 23:10
autoryzował
Justyna D. Barańska –
16 września 2010, 10:22
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"zdegradowane do" tak było -meta, a Ty mi tu z degradacją?
Poza tym wiersz godny zauważenia. Naprawdę solidna i subtelna konstrukcja.
ech... co za czasy, nawet nie ma się do czego przyczepić.