Literatura

Dzieci do dobrego domu (wiersz)

Marta

 

oddam parkę 
zaszczepione ufnością

 

nie mają matki 
w wypadku dobroci umarła 
ojciec zastygnął 
w zakamuflowanym błędzie 

 

dziadek nie zrobił nic złego 
przecież nie zabił
a ja czerpię wodę rzeszotem

by inni żyli 

 

babcia
 


wyśmienity– 8 głosów
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Rita 30 września 2010, 15:21
Wiersz cały ze smutku :(

Pozdrawiam
anastazja
anastazja 30 września 2010, 18:18
Nie powinno być "zastygł" - podoba mi się Marto.:))
Olivia B.
Olivia B. 30 września 2010, 21:05
''zastygnął'' też jest poprawnie. Po pierwsze - Firefox nie podkreśla, po drugie - cztery słowniki, które mam w domu i dwa znalezione w Sieci dopuszczają taką formę.

Smutno. Dużo uśmiechu życzę, Marto!!
Marta
Marta 30 września 2010, 21:21
dziekuję Oli za pomoc;)) , Anastazjo, że czytasz z uwagą (też pomyślalam że zawiodla moja polszczyzna) i Tobie Rito ... dobrze, że tu jesteście.;)).
Figa
Figa 30 września 2010, 23:00
Oddam parkę
zaszczepione ufnością < a nie zaszczepioną? albo jakoś parkę zmienić hm... wiadomo, że chodzi o dzieci, ale to nawet się dziwnie czyta, kiedy nie ma tej spójności.
Z ojcem i matką to troszkę przegadane jak dla mnie, bo moja mama pracowała w domu dziecka, a i sama dzieckiem rodziców nie jestem. Ubrałaś to zbyt lekko, żeby było dramatycznie. Uwierz, że to jest dramat, kiedy się mówi wierszyk o mamusi w zerówce, kiedy się mamusię widziało ostatnio z innym wujkiem albo w stanie niekompletnym.
A z babciami to jest tak, że one albo te dzieci same wychowują w duchu religii, albo nie chcą ich znać. Koleżanka miała matkę ojca na mieszkającą na przeciwko domu dziecka, która jej nawet w dzień dziecka nie odwiedzała.

Jestem uczulona na sierocińce...
Marcin B
Marcin B 1 pazdziernika 2010, 00:36
"Oddam parkę
zaszczepione ufnością < a nie zaszczepioną? albo jakoś parkę zmienić hm... wiadomo, że chodzi o dzieci, ale to nawet się dziwnie czyta, kiedy nie ma tej spójności."

Figo, to jest taka forma ogłoszeniowa, jak: "Oddam szczeniaki. Zaszczepione."
Marta
Marta 1 pazdziernika 2010, 11:35
Droga Fig;)) bardzo Ci dziękuję za Twoje odczucia wyrażone w komentarzu. Temat jest trudny i tragiczny .,, Mam nadzieje, że przedstawiając go w ten specyficzny sposób , nie uraziłam Twoich uczuć..Wiersz jest spontaniczny, nie napisany dla pochwał, ani temat nie jest z wyboru...
Babcie są różne ... a tą babcią jestem...niestety. JA .
Ir
Ir 1 pazdziernika 2010, 20:58
Uważam, że jest dobry. Bez zbędnej empatii...a czytelnik jeśli wrażliwy doczyta między wersami dramat. Nie musi on być wyłożony na ławę. Pozdrawiam.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 2 pazdziernika 2010, 18:12
wg mnie też całkiem niezły, nie wymusza niczego na czytelniku, nie robi wielkiej patosowej tragedii. twardo, przez to prawdziwie. jedynie co, to "w zakamuflowanym błędzie " - nie mam pomysłu, co z tym błędem zrobić.
Rita 3 pazdziernika 2010, 09:24
dla mnie - zastygł , to ogarnięty niemocą, bezsilny(?) z powodu np. "zakamuflowanego błędu", czyli błędu lekarskiego? Chory?

Basiu, to dobry wiersz.

Pozdrawiam.
Rita 3 pazdziernika 2010, 09:29
A gdyby czytać przerzutnią, to można ten "zakamuflowany błąd" przypisać dziadkowi - w zakamuflowanym błędzie dziadek nie zrobił nic(złego) (przecież).
Figa
Figa 3 pazdziernika 2010, 11:47
:)
Marta
Marta 3 pazdziernika 2010, 13:25
Rito.. tak .. masz rację .. takie były moje intencje w tych wersach , dzięki za pomoc
Ir ... cieszę sie z Twojej wizyty i dziękuje za komentarz, pozdrawiam
Justyna D ... nic nie robic z tym zakamuflowanym błedem, proszę
bo taka jest prawda i już
..Figa ;:))
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 3 pazdziernika 2010, 15:13
no bo nie wiem, jak go zinterpretować, a wersja Ryty z przerzutnią do dziadka mnie nie przekonuje.
berele 4 pazdziernika 2010, 23:56
Świetny wiersz. Taki precyzyjny. Pozdrawiam : -))
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 5 pazdziernika 2010, 21:33
pardon, *Rity
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 9 pazdziernika 2010, 10:14
To jest bardzo poruszające. Niewiele słów, proste, ton jak w ogłoszeniu prasowym - i chyba przez to robi takie wrażenie.
ew
ew 9 pazdziernika 2010, 11:50
mocny tekst, zabieg z ogłoszeniem trochę prostolinijny, ale forma przekazu broni wiersz.
Marzena
Marzena 12 pazdziernika 2010, 16:42
Wydawało mi się, że już oceniłam ten wiersz, ale jak się okazuje - nie.
Przepraszam i nadrabiam zaległości.
Po prostu kiedy czytam ten tekst moje emocje siegają zenitu!
przysłano: 30 września 2010 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca