niebezpiecznie jest (wiersz)
Wintrop1979
rozpędzać życie
do granic możliwości przepony
mówią rozsądni wielbiciele ust
ze złamanymi kącikami
nie pasuję tu
uzależniona od napadów
niewytłumaczalnego śmiechu
dobry
7 głosów
przysłano:
14 pazdziernika 2010
(historia)
przysłał
Wintrop1979 –
14 pazdziernika 2010, 06:35
autoryzował
ew –
19 pazdziernika 2010, 18:47
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"niew-tłumaczalnie beztroskiego śmiechu"- jak wyżej
Co do wiersza, najpierw miałem powiedzieć, że wystarczy tylko tytuł:
"niebezpiecznie jest"
i treść (połączona z tytułem "przerzutką kontynuującą"")
"rozpędzać życie
do granic możliwości przepony
mówią rozsądni wielbiciele ust
ze złamanymi kącikami"
w ostateczności
chciałem "przyznać miejsce w wierszu" owemu
"nie pasuję tu"
ale logicznie wypływająca z kontekstu puenta
"uzależniona od napadów
niewytłumaczalnie beztroskiego śmiechu"
po powtórnych lekturach przekonuje... poniekąd
Chociaż przyznam, że moje kaprysy zaspokoiłby koniec na owym "nie pasuję tu".
Ale oki.
Aha, a czy śmiech nie wystarczy że będzie beztroski, skoro jest pobliski uzależnieniom od napadów? Niby trzy słowa w ostatnim wersie brzmią i "muzykują" poprawnie, ale ... no muszę mieć ale;-) Tak się czepiam. Pozdrawiam . Jeszcze wrócę. Jak się obudzę;-)
do granic możliwości przepony"!!!!!!!!!!!
i jeszcze kuleją mi wersy:
- "do granic możliwości przepony"
- "niewytłumaczalnie beztroskiego śmiechu"
przy pierwszym to przepona zapiera dech w piersiach, trzeba wziąć dodatkowy oddech, a przecież przy całości się płynie. to wybicie nie brzmi za fajnie. drugi wers się rozciąga do granic możliwości, jakbyś autorko powybierała jedne z dłuższych słów. strasznie to niesymetrycznie wszystko się czyta [bo wygląd nie jest na tyle istotny]
do granic możliwości przepony
- a do granic przepony? zagmatwałabyś trochę przekaz, przez co stałby się ciekawszy.
chociaż w sumie i tak jest ciekawy.