Literatura

Kolebka z mamuną (wiersz)

annabell123

Żadnych zbędnych pytań ani odpowiedzi. Ręce
na stół i basta. Musi być porządek.
Proste plecy. Pamiętaj, garb wyrasta nocą
złym ludziom za grzechy; myślisz, że nie widzę
nitek, co biegną podstępnie wzdłuż ciała
- jak drążą korytarze, by zwinąć cię w kłębek?

 

Skaranie boskie z tymi dziewuchami! Albo i krzyż pański!
Lepiej byłoby syna lub nie rodzić wcale
na wstyd, pośmiewisko. Złu, co siedzi pod skórą
potrzeba zaradzić kijem i pacierzem.

 

 

 

* * *
Dobrze zapamiętałam każdą twoją lekcję
podpartą doświadczeniem w prostowaniu ścieżek.
Wybacz bycie zadrą do grobowej deski.
Świętą nie zostałam.


wyśmienity 7 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 21 pazdziernika 2010, 20:33
pierwsza strofa jest świetna, gratuluję :) działa obraz, wersyfikacja i emocje, wszystko się splata w bombę skierowaną w odbiorcę. tylko jak już rezygnujesz z kursywy, to jakoś już tak... nieciekawie się robi, jakoś ten początek spada w jakąś przepaść.
annabell123
annabell123 21 pazdziernika 2010, 20:56
To odpowiedź na pierwszą część wiersza. Miała byc jednostronna, bez wybaczenia i przeciwstawiać się jej. Kursywa odgrywa tu dość znaczącą rolę, nie wiem czy przekaz jest dość czytelny. W każdym razie starałam się...
annabell123
annabell123 21 pazdziernika 2010, 20:59
Chodzi mi o zderzenie dwóch światów - matki i córki. Jeśli nie wyszło, trudno, może innym razem. :)))
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 21 pazdziernika 2010, 21:07
oj cicho! nie tłumacz wiersza! w każdym razie ewidentnie widać, co przynależy do matki, a co do córki. różnice wypowiedzi również się nie ukryły. tym się nie musisz martwić. miałam raczej na myśli stronę warsztatową ostatniej strofy, wg mnie bardzo odbiega poziomem od tego, co mamy na początku. bo to już kompletne wywalenie kawy na ławę. fajnie by było jakbyś nad nią jeszcze popracowała. aczkolwiek dla tej pierwszej strofy jestem w stanie puścić.
annabell123
annabell123 21 pazdziernika 2010, 21:35
Ok, rozumiem. Pomyslę nad tym jeszcze. Dziekuję za uwagi i poświęcony czas.
Marcin B
Marcin B 21 pazdziernika 2010, 21:35
Fakt, z mamy troszkę lepsza poetka niż z córki, bo wiersz traci rozpęd diametralnie przy zamianie ról.
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 21 pazdziernika 2010, 23:48
A dla mnie całość świetna. Jest dosłownie, fakt, ale w tej prostocie siła.
ew
ew 22 pazdziernika 2010, 14:34
mnie porwała ta pierwsza, w drugiej wolałabym jakiś cynizm poczytać, ironię, czyli taką zapłatę należną za pobrane nauki. a wyczytałam jakieś przeproszenie, czyli przewidywalnie zagrałaś w tej drugiej części.
annabell123
annabell123 22 pazdziernika 2010, 15:53
Nie, nie chciałam tu cynizmu. Miało być tylko puste miejsce na przebaczenie. Przewidywalnie, mówisz? Niech będzie. :)))
przysłano: 21 pazdziernika 2010 (historia)

Inne teksty autora

Mokradła mokradła
annabell123
Za kresy
annabell123
Sklon
annabell123
Przeciwbólowość
annabell123
NIEDOPATRZONA
annabell123
ALBUM PRYWATNY
annabell123
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca