Literatura

71 REDRUM. wypchane sowy (wiersz)

Artymowicz anDUCH

                                                                           Kot Schrödingera

 

 

 

 

 

siedzi i gada z widmem co mi tam

niech gada póki co

 

 

(niewiele światła

  śnieg jest tu głębszy

 

 

  może bardzo daleko chodzić

  po papierze

  z parasolem –

 

 

  pojawią się

  kropki

  zawsze w tym samym miejscu)

 

 

póki co gada z widmem (krew

czeka jak wypchane sowy) (teraz mam to

na taśmie

 

mogę krwawić tym w kółko)

 

 

(mam bilet na podróż

w dowolnie wybranym kierunku

 

uwaga ! warunkiem jest posiadanie

granicy narysowanej kredą) od stóp po głowę

 

 

każde zdanie oddycha

fragment

przedpokój wynurza się

przemienia się w długi korytarz

 

 

słowa

przemilczane

wymawia tak samo

 

 

(tych nie zapisał)

 

 

(odcinam gałąź

  to samo kolejno inni)

 

 

a ona siedzi i gada z widmem

rozmawia z nim przy ludziach,

nie zastanawiają się nad jego istnieniem

 

 

KREW CZEKA JAK WYPCHANE SOWY

 

 

kładziemy się na szynach

pociąg się nie spóźnił

spać nie można

 

 

ona mówi do widma

 

 

a ja jej odpowiadam – 

 

     


wyśmienity 9 głosów
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 25 listopada 2010, 01:47
and. ja się nie wypowiadam. wymiękam. szczerze mi się podoba, ale z racji osobistej sympatii i mam nadzieję jakiejś obiektywności nie oceniam, nie mogę. Wymiękam, z zazdrości, że to nie moje!!! Poza tym potem mi będą pisać że Ci kadzę, ale ... jak znajdę to wiesz... Kurde, podoba mi się ten klimat, widzę i wiem jak to czytać. Cholera... a niech mi mówią, że ci kadzę, ale to mi się podoba cholernie, zwłaszcza, że ... ja tak nie potrafię!!! Kurna masz prezentację na żywo, jak w banku... To się samo-graj robi... Oceniłem, podoba mi się, ale i tak ... poczekam perfidnie na Twoje potknięcia ;-P żeby mieć przestrzeń do wymądrzania się.... Jak dziś znajdę jeszcze jeden wiersz który mnie tak dobije to ... nie zasnę, a mam ciężki dzień
Artymowicz anDUCH
Artymowicz anDUCH 25 listopada 2010, 09:15
Dziękuje - jak odnieść się do tego - "zwłaszcza, że ... ja tak nie potrafię!!!" - jako autor ? - ( wiesz może tak, że ja nie potrafię tak jak Ty). Dziś już nie dodam, ten dodałem dziś po 24. Wczoraj dodałem po 20.

Dzięki Arku

Śpij szeroko
zamknij oko

anDUCH
Karaimka
Karaimka 26 listopada 2010, 21:49
Wszystko na swoim miejscu. Oczywiście obłędnie niebanalnym.
Jacek
Jacek 30 listopada 2010, 20:28
No...brawo. Ależ misterna konstrukcja. Szczególnie interesujące są wszelkie fragmenty metatekstowe. Goya mi się przypomina z tymi sowami...to oczywiście luźna konotacja, niemniej aż mnie zaciekawiła.

Mamy tu jednak do czynienia z błędem zapisu. Wiem, licentia poetica, ale takowa musi czemuś służyć. Tu notorycznie pojawia się odsunięcie tekstu od granicy nawiasu- to niedobrze, bo powinien on przylegać. To poważne uchybienie edytorskie.

Poza tym jestem za tym wierszem całym sobą.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 30 listopada 2010, 21:15
naprawić nawiasy i będzie cacy. Bo tekst naprawdę ma moc, wspinając się na palcach gdzieś w sfery pomiędzy wyobraźnią a codziennością. I to bezustanne ściąganie widma na ziemię; no wracaj już, wracaj. Biała kreda prowadzi do Labiryntu Fauna i do potworka z oczami na dłoniach. Trochę mrozi krew w żyłach to wspomnienie.

Wreszcie można być zadowolonym po odwiedzinach w poczekalni.
Artymowicz anDUCH
Artymowicz anDUCH 1 grudnia 2010, 18:35
Bardzo Dziękuje za Dobre SŁOWA ! - - - interesujące MYŚLI

zastanawiam się i zastanowiłem się - ok - Gorzej będzie z innymi wierszami tam nawiasem mówiąc może BYĆ ciężko poza nawiasem Negocjować )))

dostrzegam SZACUNEK DO MIEJSCA w wierszu
Państwo też !

Pozdrawiam Andrzej
Jacek
Jacek 1 grudnia 2010, 23:29
Teraz, zgodnie z wczorajszą rozmową między Justyną i mną, proponuję rozgwieździć.
Justyna D. Barańska
czerwony stempel!
estel
estel 2 grudnia 2010, 16:46
Przeczytawszy, zapomniwszy się w słowach, prześpiwszy się z tekstem, w końcu - przepadłwszy - rozgwieżdżam.
I gratuluję umiejętności. Mistrzowskie użycie widma. Dużo emocji powoduje wiersz ten.
Artymowicz anDUCH
Artymowicz anDUCH 2 grudnia 2010, 17:53
DZIĘKUJE ! ! !
Waris
Waris 2 grudnia 2010, 20:42
Nareszcie opiekunowie zadowoleni ! Boż to uczta dla umyslu. Gratulki.
Figa
Figa 2 grudnia 2010, 22:02
gratulacje! :))
Jacek
Jacek 2 grudnia 2010, 22:50
Tak być powinno!
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 3 grudnia 2010, 18:26
o żeby takich dobrych tekstów było więcej na wywrocie :)
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 4 grudnia 2010, 01:54
gratulacje
Artymowicz anDUCH
Artymowicz anDUCH 4 grudnia 2010, 10:27
Dziękuje (będę pisał)
afronautix
afronautix 30 stycznia 2011, 21:08
ja nie wiem. ale ja się nie znam.
pouczcie mnie za co te gwiazdki. powody w konkretach. (to nie jest pytanie złosliwie ironiczne)
przysłano: 25 listopada 2010 (historia)

Inne teksty autora

CESARZ
Artymowicz anDUCH
Omo - Omino xxx
Artymowicz anDUCH
Panie proszą panów
Artymowicz anDUCH
Szuflada
Artymowicz anDUCH
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca