Literatura

myślałem że można oswoić świat (wiersz)

Krystian T.

nie przewidziałem że słowa są takie
twarde że będą łamać palce
u podstawy czaszki

takie schorzenia się leczy
długo paprzą się
i nie można hasać po łąkach

(wszystkie stokrotki przekwitły
nim dobiegłem do trawy)


niczego sobie 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marzena
Marzena 16 grudnia 2010, 21:19
"nie przewidziałem że słowa są takie
twarde że będą łamać palce
u podstawy czaszki", świetne!
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 18 grudnia 2010, 14:11
ee... trochę to takie na wyrost, zaczynając już od czaszki, niepotrzebnie ją wciskasz. ładniej dałoby się tu pokazać hamletowską czaszkę i wówczas nowe sensy by przybiegły. za daleko odszedłeś od oswajania i tekst klapnął.
Radsportler 19 grudnia 2010, 13:37
tak kończą frajerzy,hasac to ty mozesz z murzynem na stacji, a na łące to cie motyl moze pocałowac.
estel
estel 19 grudnia 2010, 20:16
palce łamane u podstawy czaszki? Pasuje tu Tobie wszystko?
Ja bym w tym tekście poszła w takie fajne odurzenie narkotykowe, twarde
słowa, latanie po łące, dobieganie do trawy
w końcu konieczność leczenia. Poza tym masz do tego nadający się tytuł.
Na tę chwilę rzeczywiście, masz klapnięty tekst.
przysłano: 16 grudnia 2010 (historia)

Inne teksty autora

***
Krystian T.
***
Krystian T.
pośmiertny
Krystian T.
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca