Literatura

po kolei (wiersz)

Wiktor Smol

wyliczanka miejsc skadrowanych widoków
w pośpiechu relacji skądś dokądś
jedna za drugą mijają godziny postoju
i snute historie nastawiania zegarków

 

w stukocie żelaznych kół na rozjazdach
jest jakiś  r o z k ł a d
i pan w partyjnym krawacie udający fachowca
i szlaban i szlus i mordęga z biletem w ręku

 

uwaga uwaga tu dworzec warszawa
pociąg z katowic wjeżdża na peron dziewiąty

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 25 grudnia 2010, 11:19
"i snute historie nastawiania zegarków" nieco wybija mnie z czytania ten wers. podoba mi się natomiast natłok, który zmieścił się w ramach wiersza. rzuciłeś czytelnika na peron i tłum ociera się teraz o niego - wyczuwalna sprawa.
o kolei już wiele napisano, ale najczęściej są to same dworce albo opis samego podróżowania i jego wpływu na podmiot. tutaj sama wyciągam wnioski :)
estel
estel 25 grudnia 2010, 12:47
Ileż razy te wjazdy mi przerywały jazdę. To jakiś fenomen, jak wnikliwie można w pociągu przemyśleć siebie i cały skład. I chyba każdy musi popełnić taki "kolejny" wiersz. Dobry jest.
Wiktor Smol
Wiktor Smol 25 grudnia 2010, 19:14
Dziękuję.
przysłano: 21 grudnia 2010 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca