Literatura

recepta na życie (wiersz)

Wiktor Smol

zebrać odpowiednie środki

i ustawić się
- w kolejce w aptece


dobry 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Rita 24 grudnia 2010, 15:50
:-)
olivia 24 grudnia 2010, 22:14
Przepraszam, ale nie rozumiem. To jest chyba zbyt skondensowane, zbyt krótkie i w efekcie przekombinowane.

Ale to tylko moje zdanie...
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 25 grudnia 2010, 16:52
No jak to! finansowe że wybrać receptę.
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 25 grudnia 2010, 16:53
*żeby
Jacek
Jacek 25 grudnia 2010, 18:29
Jak an miniaturę, za mało. Mimo konkretnego pomysłu. Nie razi, a powinno.
Wiktor Smol
Wiktor Smol 25 grudnia 2010, 19:11
to taka mała prowokacja w postaci pigułki :)
Czy zawsze musi być na serio do końca na ful w kolorze pokera?
Nie, prawda i tak jest też dobrze i niekoniecznie o ocenę tutaj chodzi.
Jacek
Jacek 25 grudnia 2010, 20:28
Zgadzam się, ale decydując się na miniaturę dajesz nam do zrozumienia, że w tym minimum będzie skondensowane maksimum. Tu po prostu nie czuję mocy, ale to ja:)
Wiktor Smol
Wiktor Smol 25 grudnia 2010, 21:08
Jacku, postaraj się. Wyobraź sobie taką sytuację, w której starowina, ale nie koniecznie tylko ona, nie ma dość wdowiego grosza na wykupienie recepty. Czy bez koniecznych dla jej życia medykamentów przeżyje? Zgadnij. Ale, to też tylko ja :))
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 25 grudnia 2010, 21:30
recepta, apteka, wykupywanie - to się trzyma kupy, ale czemu trzeba zebrać wpierw środki? że kasę? że inaczej życia nie będzie? to straszne :>
Wiktor Smol
Wiktor Smol 25 grudnia 2010, 21:42
Zapytaj tych, którym na "życie" musi wystarczyć 95 złotych z renty, po opłaceniu mieszkania, a niekiedy nawet nie tyle.
Konrad Matysiak
Konrad Matysiak 25 grudnia 2010, 23:05
hmm ale bez kasy też da się przeżyć...a tekst nie musi się odnosić tylko starowin. Dla mnie ten tekst jest zbyt przekombinowany.
olivia 25 grudnia 2010, 23:47
Musi wystarczyć? Hmmm... ale przecież nie wystarczy i jakoś żyją, bo przecież jednak nie padają z głodu i zimna.
Kiedyś oglądałam taki program na Polsacie - Interwencja.
Ten tekst (wraz z Twoimi komentarzami) trochę go przypomina. Takie to przejaskrawione. Bo przecież skoro się nie da przeżyć za 95 zł, to wnioski są dwa:
a) Colt ma racje, da się żyć bez kasy
b)biedni zawsze mają jeszcze jakieś inne opcje typu rodzina/zasiłek/kredyty i de facto mają więcej niż mówią, że mają (coś o tym wiem, do nie wychowałam się w najbogatszej rodzinie)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 26 grudnia 2010, 21:13
Wiktorze, 96 złotych stoją już poza przestrzenią tekstu, w twojej świadomości. To bardzo skrajny przypadek, którego w tekście nie widać, co w sumie dobrze, bo byłaby kompletna lipa. Nawet bym skróciła tekst o aptekę, bo przecież tylko Kaczka Dziwaczka nie wiedziała, że recepty właśnie tam się wykupuje.
Po przemyśleniu jestem na małe "tak". Za ucieczkę od sztampowych przykładów.
Wiktor Smol
Wiktor Smol 26 grudnia 2010, 21:37
Justyno, dziękuję :)
Waris
Waris 27 grudnia 2010, 17:54
Mały - ale przemawia mocą, siłą. Co mówicie? - ze ludzie mają rodzinę i tak dalej....okey! Ale czy to nie wstyd, żeby matka dokładał emerytowi do chleba? Właśnie żyją jeszcze matki nowych emerytów, dokładają na życie córkom, synom itd.
Tu nie chodzi tylko o emerytów, niektórzy zarabiają też emerytalnie. Smutne, prawdziwe i nieskończone.....ot - polskie życie.:))
przysłano: 24 grudnia 2010 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca