pożegnanie z numerem 2010 (wiersz)
martha
skotłasił
przyszpilił
nadszarpnął
zawiódł (miał do tego święte prawo)
rozchełstaną duszę obmacał
wtedy śliską skórę węża poczułam
minął
a ja oddech złapałam
i żyję
szampana nalej mi
niczego sobie
4 głosy
przysłano:
2 stycznia 2011
(historia)
przysłał
martha –
2 stycznia 2011, 20:31
autoryzował
Justyna D. Barańska –
6 stycznia 2011, 11:07
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Wiersz, faktycznie, tylko z pozoru, wydaje się prosty. Jest ciekawy i irytuje - zmusza do myślenia.