dwa dni - ewolucja (wiersz)
Krystian T.
ze zleżałych.
wczoraj było całkiem przyzwoite na swój sposób
zmieniło się coś niby na lepsze
niby ja się zmieniłem niby na lepsze
niby ty się zmieniłaś niby na lepsze
niby ja się zmieniłem niby na lepsze
niby ty się zmieniłaś
dzisiaj nawet nie potrafię zapaść się w sobie na tyle
płytko byś mogła mnie zgubić dzisiaj nawet
boję się myśleć że wystaję na tyle
żebyś dała radę się potknąć
przysłano:
6 stycznia 2011
(historia)
przysłał
Krystian T. –
6 stycznia 2011, 15:25
autoryzował
Justyna D. Barańska –
8 stycznia 2011, 11:13
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Podobnie jak poprzedni, ten mnie urzekł niekłamaną prywatnością.
"boję się myśleć że wystaję na tyle
żebyś dała radę się potknąć". to takie wystawienie się i czekanie w ciszy z nadzieją, że może jeszcze się potknie i to niby zostanie przekreślone.