Literatura

* * * (wiersz)

Voyteq Hieronymus Borkowski

to mnie
rusza

 

późny wieczór druga połowa
sierpnia dworcowy bufet gdzieś w Prusach
Wschodnich pociągi z i do grają
z podróżnymi w opóźnienia sparzona
bufetowa zapracowuje się na śmierć sprzedając za
spojrzenie spiczaste kolana zabytkowy
telewizor częstuje chętnie racją
stanu bo herbaty już
kupić nie można zaraz
zamykają

 

ach

co za rogaliki
 


wyśmienity 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marzena
Marzena 14 marca 2011, 20:24
A Ty znowu, o tych rogalikach - ta pani w pociągu miała tylko i tylko ładne rogaliki?:)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 20 marca 2011, 13:35
chyba dużo podróżujesz, skoro tyle tych pociągów w twojej twórczości. czasami dobrze zapisywać takie ulotne chwile, bo przecież żadna z nich już nie powróci, a w każdej kryje się jakaś prawda - bez względu na to, czy dostrzegamy ją od razu.
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Pielgrzymuję do swojego Santiago de Compostella... przede wszystkim mentalnie, ale zdarza się, ostatnio coraz rzadziej, ze na planie fizycznym też... Kolej... Coś, co jest w zaniku, gdzie doświadczamy tylko reliktów...\
przysłano: 14 marca 2011 (historia)

Inne teksty autora

Bydgoszcz, sobota 30 maja 2015 roku
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Partykuły modalne
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz niewymuszony
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca