Literatura

harry houdini - REDRUM nie wmawia życzeń (wiersz)

Artymowicz anDUCH

 

 

 

wychodzi z gara wolny a szczęśliwy w miejscach w których

nie dostał wpierdol gdzieniegdzie ściele się wesele i śnieg

a z mostu Rozpadało się i rozpycha się

 

obłędem, tłucze się łyżeczką o słoik, tłucze się gdy mi zimno,

tłucze się jak marek po piekle z małpką i nożem,

 

maleńkie naparstki trzyma w łóżku jak zachmurzone niebo

zachmurzoną bibliotekarkę, zamarznięta przygoda małego

trzyma nas w miejscu reżim czasu

wraki samochodów utrzymane w ładnym stanie w piasku

jak w obcym ciele

 

wychodzi z gara żyd

kapusta kiszona zwisa mu z uszu jak dym

 

dzwoni jak błękitne pejsy

 

tym razem nie byłem grzeczny,

moje nieistniejące psy są jak nieistniejące państwa,

już cię zwąchały choć nie dla rozkazu,

 

ale wszystko jeszcze niebieskawe bez barw

uciekaj zdrów 

 

 

 

  

 

  


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 4 kwietnia 2011, 23:11
Już nie robi takiego wrażenia, jak teksty, które wklejałeś na początku. Ale poziom zachowany.
Krystian T.
Krystian T. 6 kwietnia 2011, 01:11
bywało mi się u ciebie lepiej. mimo kolejnego pobytu tutaj, nie przekonuje mnie.
Artymowicz anDUCH
Artymowicz anDUCH 14 kwietnia 2011, 10:20
szanuję - zdanie - Dziękuję - ale swojego nie zmienię - tekst jest taki jaki miał być - - -
przysłano: 24 marca 2011 (historia)

Inne teksty autora

CESARZ
Artymowicz anDUCH
Omo - Omino xxx
Artymowicz anDUCH
Panie proszą panów
Artymowicz anDUCH
Szuflada
Artymowicz anDUCH
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca