Literatura

Wycinek szósty - potomek Lota (wiersz)

NathirPasza

Zachodząc tyłem od frontu, zaskoczę Pana.
Ja się nie boję, posiadam taki gen, Pan wie najlepiej,
- gen "mam wszystko w dupie".
Zaśpiewałbym i marzę o tańcu na Pana grobie,
gdyby to mniej wymagające było. Ale same lekcje tańca
- Pan zrozumie.

 

Zna Pan też te stany, niepozorne ale nierealne,
gdy tęsknota rozpuszcza wszystkie solne stalagmity.
Kryję się, jak przed Myrmecophagidae, mrówka ze mnie,
marna jak z Pana znawca łaciny.
Ale obaj robimy sobie drobne przyjemności.

 

I ten brak strachu i mikra postawa są mi bliskie,
lecz Pańskie odpowiedniki tylko śmieszą.
Ma Pan płaszcz, pod którym kryją się konstelacje,
kapelusz pełen mądrych planów.
Szkoda. Takie marnotrawstwo materiału.

 

Pan wybacza mi, że grzech cieplejszym się stał,
niż dowody miłości.
Jakże tu się nie uśmiechać?
Zostaję.


dobry 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Adrianna Kulis 26 marca 2011, 19:08
dobry wiersz, Pozdrawiam
NathirPasza
NathirPasza 26 marca 2011, 19:23
Dzięki :D
Pozdrawiam
Marzena
Marzena 28 marca 2011, 12:06
Trzeba wielkiej ironi, by tańczyć na grobie i mnóstwa odwagi żeby nauczyć się tańczyć:)
NathirPasza
NathirPasza 28 marca 2011, 13:17
Do tej odwagi jeszcze mi trochę brakuje. Ale kto wie, kto wie... Może kiedyś ;)
estel
estel 13 kwietnia 2011, 19:25
Potomek Lota - jest w jakiś sposób naznaczony? Potępiany? A może jednak nie powinniśmy być tacy surowi w ocenie, bo przecież on żyje, nie z własnego wyboru jest rozliczany. I to odcięcie, życie według własnych zasad czytam w wierszu, w tym monologu skierowanym do kogoś uważającego się za lepszego (kapelusz pełen mądrych planów, podczas gdy peelowi wystarczyłyby same plany) i mającego większe uzasadnienie w społeczeństwie. Ważną kwestię wiersz porusza.

Wspomnienie o niebezpiecznej filozofii (chorobie cywilizacyjnej?) jaką jest "tumiwisizm" można odebrać jako przestrogę.
ew
ew 13 kwietnia 2011, 20:44
moja interpretacja to bardziej walka, w której peel wygrywa odbierając kogoś komuś. i nawet peelowi wyrzuty sumienia nie przeszkadzają, mato gdzieś. wygrał i jest zadowolony,
.. tak jakoś mi poleciało myślenie..
NathirPasza
NathirPasza 13 kwietnia 2011, 23:32
Estel, Ew,

Obie interpretacje są świetne i obie mnie satysfakcjonują. Dziękuję.

Co do przestrogi Estel - nie inaczej :)

Pozdrawiam
NP
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 15 kwietnia 2011, 21:12
Zapraszam do niespodzianki: www.wywrota.pl/forum/topic/19664#0
przysłano: 25 marca 2011 (historia)

Inne teksty autora

Przełęcze
NathirPasza
Figury
NathirPasza
Impresja II
NathirPasza
Prawdziwa sztuka
NathirPasza
Sąd ostateczny
NathirPasza
Pieta
NathirPasza
Sometimes poetry
NathirPasza
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca