Literatura

Syndrom (wiersz)

NathirPasza

Lubię gdy ludzie mają pod górkę.
Sieję w nich wiatr, rozkładam emocje
jak dobrze wyszkolona bakteria.

 

Nad ludźmi trzeba się znęcać, żeby pamięci o człowieczeństwie
nie zatarli kompleksem boga. Achajowie własnych fikcji.
Mówić, że się kocha, gdy się nie kocha,
że się szanuje, gdy się nie szanuje.
Że się nie lubi nadmiaru, gdy opętani szelestem papieru
planują własną nieśmiertelność.

 

Co jest takiego w śmierci,
że warto się jej bać? Granica między wewnętrznym,
a zewnętrznym wszechświatem jak tania przyprawa.
Łatwo pominąć.

 

Nad ludźmi trzeba się wywyższać,
zdzierać z nich łuski i wygryzać miękkie nadzieje.
Pozbawiać sensu. Leczyć z moralnej skoliozy.

 

Ludzi trzeba oblewać ostrymi myślami i podpalać.

I mówić, że niechcący.

 

Lubię siać w ludziach wiatr,
bo ty nienawidzisz wietrznej pogody.
Powiedz kiedy ostatnio
przyglądałeś się sobie?


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Arachne
Arachne 4 maja 2011, 21:01
Nad ludźmi trzeba się wywyższać,
zdzierać z nich łuski hipokryzji i wygryzać miękkie nadzieje.
Pozbawiać sensu. Leczyć z moralnej skoliozy.

Mocny jak tabaka cholerka! Bardzo udany tekst.
NathirPasza
NathirPasza 5 maja 2011, 20:16
Dzięki :)
Dżastin
Dżastin 7 maja 2011, 15:04
Z pierwszej wyrzuciłabym 'więc'. Popraw interpunkcję.
NathirPasza
NathirPasza 7 maja 2011, 17:48
Z tym "więc" to racja. Z interpunkcją to już problem.
Jacek
Jacek 9 maja 2011, 14:03
- Niekonsekwentnie prowadzisz zapis interpunkcji. Bardzo niekonsekwentnie! Poprawa jest konieczna.
- Początek zaleciał de Sadem :)
- A nie "Achajowie"?
- Moje odczucia są raczej negatywne. Tekst wydaje mi się rozwleczony do wszelkich granic. Nie rozumiem też mieszania zupełnie metaforycznych fragmentów z absolutnie prozatorską składnią - brakuje mi w tym estetyki. Poza tym, nie wiadomo czemu, uciekasz tu od poetyckości na rzecz prozaizmów.

Tym razem jestem na "nie".
NathirPasza
NathirPasza 9 maja 2011, 16:09
de Sade był nie tylko seksualnym dewiantem ale i myślicielem. I to radykalnie wolnościowym. Miał wiele ciekawych uwag, co do natury człowieka.

Achaje czy Achajowie? Nie wiem, nie jestem polonistą. Zdam się na osąd kogoś, kto wie.

Wszelkie Twoje odczucia i przeczucia dotyczą tu mojego stylu. Nie wydaje mi się, żeby rozpisane teksty były złe, tylko dlatego, że są rozpisane. Nie lubię i nie stosuję miniaturyzmu w swoich wierszach, może przez to odbierasz poszczególne fragmenty jako prozaizmy.
Jacek
Jacek 10 maja 2011, 14:15
Achajowie. Co do prozaizmów i "rozwleczenia". Chodzi mi o brak spójności w stylu, którego jednak nie mogę nazwać "Twoim stylem", bo nie jest to jakaś regułą Twojego pisania. Nie mówię o narzucaniu minimalizmu semantyce tekstów, ale o uczynieniu wiersza wierszem, bo same wersy wierszem jeszcze nie są. Są to jednak tylko moje prywatne uwagi - zrobisz z tym, co zechcesz:) A z tym de Sadem...to żarcik taki niewinny:)
NathirPasza
NathirPasza 10 maja 2011, 21:50
Czemu żarcik? Ja czytałem de Sada w różnych wydaniach (biografie i teksty jego autorstwa). Jego podejście do natury człowieka na prawdę było ciekawe (jak na ówczesne czasy szczególnie). To, że jest kojarzony jedynie z fetyszami to duża strata, ale też jego wina ( i co du dużo ukrywać - zamiar).

Achajowie - Ok.

Jacku. Mam 24 lata. Pisze zaledwie od 7. Publikuję dopiero od 6. Nie mam nadziei ustabilizować swojego pisania jeszcze przez najbliższe trzy lata. Mój styl, to ciągłe eksperymenty w poszukiwaniu mojego stylu.

A który wiersz jest wierszem? Albo która poezja jest poezją? Strasznie jestem ciekawy. :)

Pozdrawiam
NP
Dżastin
Dżastin 13 maja 2011, 14:45
A dla mnie to narcystyczny manifest. Mało odkrywcze udowadnianie sobie własnej wyjątkowości.
Taka mantra, odmawiana przed snem po zranieniu lub niepowodzeniu.
NathirPasza
NathirPasza 13 maja 2011, 23:12
Może i tak.
ew
ew 15 maja 2011, 12:12
Gdyby w roli peela usadzić boga jakiegoś, wtedy tekst nabiera wymiaru i traci swą narcystyczną stronę. I tak właśnie sobie to poczytałam, z dozą mocy i władzy nad człowiekiem, z nutą patwienia się i dawką eksperymentowania. I takie czytanie mi się spodobało. I chyba obroniłeś w tekscie pytania retoryczne, nie eksponujesz ich natarczywie,więc wpasowały się w wersy.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 15 maja 2011, 20:44
Ten tekst ma momenty, które wychodzą poza strefę stereotypowego sposobu przedstawiania niektórych spraw. Ale kiedy zaczynasz rzeczy nazywać po imieniu, jak z tą hipokryzją, to tekst traci na wartości. W sumie to nie odczytałam tu Narcyza, raczej jakiegoś marudnika, który by coś chciał, ale jeszcze nie wie jak, dlatego zaczyna od krytyki. Dość popularne zjawisko.

Jeśli poprawisz przecinki, to będę za autoryzacją.
NathirPasza
NathirPasza 16 maja 2011, 00:28
ew,
Nie z taką myślą pisałem ten wiersz. Ale liczy się interpretacja, prawda? Skoro można go tak interpretować, to nie mam nic d gadania w temacie :) .

Justyno,
Tak też można interpretować. Spotkałem się też z teorią, że przy pisaniu wzorowałem się na Nietzschem. Co częściowo jest prawdą, częściowo nie - zawsze lubiłem filozofię.
Nie będę się bronił ani przed łatką narcyza, ani ignoranta. W końcu w interpretacji tkwi sedno wiersza.

Poprawiłem przecinki.

Pozdrawiam
NathirPasza
NathirPasza 16 maja 2011, 00:31
BTW: Zrezygnowałem z "hipokryzji" (w wierszu).
NathirPasza
NathirPasza 16 maja 2011, 00:32
I zastanawiam się nad usunięciem przedostatniej strofy. Coraz bardziej wydaje się zbędna...
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 16 maja 2011, 09:11
Pozbyłbyś się wtedy krzykacza wytykającego palcem, który rzuca niemal hasło reklamowe. Co z ta interpunkcją? Np. przed "gdy" i "żeby" też się stawia przecinki, a "że" jakoś wybiórczo potraktowałeś i ja nie wiem dlaczego.
NathirPasza
NathirPasza 16 maja 2011, 12:21
A nie możemy tym razem przyjąć, że tą jedną rzecz będę robił po swojemu? Nie wiem. Wydaje mi się, że interpunkcja w wierszu nie jest aż tak istotna... W końcu to nie zbita proza. :|
Jacek
Jacek 16 maja 2011, 14:36
Interpunkcja w poezji jest piekielnie ważna. Spróbuj przeczytać bez interpunkcji choćby lingwistów - to często niewykonalne. Jednak w wierszu może być, lub też nie. Obstawałbym tylko za jednym - za konsekwencją. Nie może być tak, że tam gdzie Ci pasuje, walisz przecinkiem, kropką czy dywizem,a inne miejsca zostawiasz samopas. Jeśli już tak robisz, to nie będzie to w jakiś sposób uzasadnione...
NathirPasza
NathirPasza 16 maja 2011, 14:47
OK. Niech tak będzie.
Jacek
Jacek 16 maja 2011, 15:11
: )
przysłano: 3 maja 2011 (historia)

Inne teksty autora

Przełęcze
NathirPasza
Figury
NathirPasza
Impresja II
NathirPasza
Prawdziwa sztuka
NathirPasza
Sąd ostateczny
NathirPasza
Pieta
NathirPasza
Sometimes poetry
NathirPasza
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca