Literatura

niebardzo (wiersz)

bolo

kolejna podjęta próba okiełznania rzeczywistości

przy pomocy przerośniętych narządów

nie wiem która z kolei

kolejna wymuszona dywagacja na temat...

prośba?

groźba!

nie straszę

jak baran grzecznie przycinam trawę na pastwisku życia,

tylko ta myśl wyrywająca się z poświadomości

wolność?


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 1 czerwca 2011 (historia)

Inne teksty autora

poranek
bolo

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca