Literatura

PLANIFOLIA (wiersz)

Jakint

zapewne nigdy tam nie byłaś
poznaję po wyrazie twarzy

 

na stoisku przy luxury candles
opowiadam ci o pstrokatych pająkach
które wspinają się po nodze
do momentu gdy brutalnie zrzuci się je ręką

 

sięgasz do skórzanej torebki
by zapłacić za naszpikowany wanilią słoik

 

twój zapach wraz ze mną przecina

Trafalgar Square


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 18 czerwca 2011, 20:51
hm... może to trzeba jeszcze więcej poczytać, ale na razie zatrzymuję się przy opcji, że tu strasznie opis zdominował i nie idzie dalej.
rękę - ogonek zjadłeś
Radosław Kolago
Radosław Kolago 18 czerwca 2011, 22:41
Mnie zawsze śmieszyło to wplatanie zagranicznych nazw miejsc bądź produktów w wypowiedź, uważam to za pretensjonalne i typowe dla Mariusza Maxa Kolonko.

Oprócz tego jakoś tak prozaicznie i trochę nudno, bo Ameryki nie odkryłeś - głębi się nie mogę doszukać.


Pozdrawiam,
Radek
Jakint
Jakint 18 czerwca 2011, 22:50
Wychodze z zalozenia ze tekst powinien sie sam obronic.
Jakint
Jakint 18 czerwca 2011, 23:03
Sie kliklo i koment w prozni wisi. Sorry.

Faktycznie Radku Hameryki nie odkrylem ale nie taki byl autorski zamiar. Co zas sie tyczy MMKolonko, to zawsze mi sie wydawalo ze on ma klopot z utrzymaniu na wodzy swojego akcentu. Natomiast poezji w jego wydaniu wolalbym nie czytac. :)

Co do zagranicznych zwrotow. Rozumiem w pelni Twoja uwage. W tym wypadku jednak tlumaczenie nie oddaje w pelni istoty rzeczy. Luxury candles to luxury candles. Podobnie jak Trafalgar Square. Mozna z tym walczyc badz poprostu uznac za fakt.

Dziekuje za wstapienie.
Jakint
Jakint 19 czerwca 2011, 06:29
Justyna - pierwsze wrazenie jest tylko jedno ;)
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 19 czerwca 2011, 11:47
A może jestem przyzwyczajona, że od twoich tekstów to się dostaje większego/mniejszego kopa, a tu jest tak... no tak sobie jest po prostu.
Jakint
Jakint 20 czerwca 2011, 00:04
A mnie poki co zbytnio nie razi. Pewnie sie to zmieni po jakims czasie ale chwilowo wskakuje na kolejny szczebel graforoba. Pozdrawiam bezdiakrytycznie. Houk.
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 21 czerwca 2011, 12:31
Ja nie wiem, jak tytuł ugryźć. Jak go powiązać z treścią, no jak?

A co wtrąceń obcojęzycznych, to się zupelnie z Radkiem nie zgadzam. Język pędzi jak szalony i skoro w mowie potocztej coraz więcej niepolskich słówek ludzkość używa, to trudno, żeby poezja tego nie robiła. Poezja to bardzo życiowa sprawa, wbrew pozorom.
Jakint
Jakint 21 czerwca 2011, 13:55
Witaj Domka. Tutaj jest co gryzc.

en.wikipedia.org/wiki/Vanilla_planifolia
Jakint
Jakint 21 czerwca 2011, 15:26
Natomiast co do wtracen, to widze lekki brak konsekwencji w wypowiedziach Radka.

literatura.wywrota.pl/31108_emilia_czasami_zablizn…
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 21 czerwca 2011, 18:33
A, to roślinka jest! Byłam pewna, że jakiś neologizm.
przysłano: 18 czerwca 2011 (historia)

Inne teksty autora

HINDENBURG
Jakint
ROJBER
Jakint
BIAŁY
Jakint
SKŁADAM SIĘ
Jakint
OBRAZY
Jakint
EKFRAZA
Jakint
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca