Literatura

psychonuklearyzm (wiersz)

anhelus

światła miasta płoną

kulturą Nazwanych oślepiają

produkując nieletnich tetryków

 

geneza ludzkiej psychiki

na której zakończyłem edukację

przerywa sen każdej chwiejnej

nocy kiedy nie leżę sam

 

zacząłem gubić ciało

przykryte markowym t-shirt'em

odpada wolniej kawałek po kawałku

odnajduję nas w biało-czerwonych

zębach uśmiechających się bilboardów 


słaby 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 5 sierpnia 2011, 21:04
Parę razy już do tego tekstu podchodziłam i szczerze mówiąc rozmywa mi się sens i to już od samego początku. Nie widzę w tym żadnego spójnego obrazu. Pod koniec dopiero, przy tym rozpadającym sie ciele zaczynam nadążać za myślą autora.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 7 sierpnia 2011, 14:37
Sprawa tego tekstu jest prosta - za dużo tutaj wolnych myśli, które może i tworzą obrazki, które dokądś prowadzą, ale nie współgrają ze sobą na tyle, aby stworzyć jedność. Trzeba tu jeszcze sporo popracować, żeby złożyć w wiersz.
przysłano: 18 lipca 2011 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca