oświadczyny czyli kogoś nadzieje (wiersz)
Grzesiek z nick-ąd
nieważne skąd i dokąd piszę
ci którzy zechcą zrozumieją
ważne że waląc głową w ciszę
czynię to z wiarą i nadzieją
bo kiedy czar pod życie pryśnie
wiadomo zawsze z woli pana
miłości nie da się przemyśleć
chyba że była wydumana
i kiedy życie w stado wilcze
pcha się na czoło jak kostucha
miłości nie da się przemilczeć
chyba że była całkiem głucha
choć można wilka uczłowieczyć
sadzając w rzędzie na nieszporach
z miłości nie da się wyleczyć
chyba że była ciężko chora
więc po cóż milczeć w stu językach
myśleć czy mnie już wyleczono
gdy wszystko jasne co zanika
zniknij lub zostań moją żoną
wyśmienity
10 głosów
4 osoby ma ten tekst w ulubionych
przysłano:
25 lipca 2011
(historia)
przysłał
Grzesiek z nick-ąd –
25 lipca 2011, 20:47
autoryzował
estel –
30 lipca 2011, 13:57
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Szczery tekst, bardzo szczery. Myślę, że dotrze do adresatki, porusza. No ja nie wiem co tu jeszcze napisać... Nareszcie się doczekałam nowego tekstu!
Z przyjemnością czytam Twoje wiersze Grzesiu:))
Ciszy głową nie przebijesz, ale dobrze wiedzieć, że gdzieś jest miłość, którą chce się zaobrączkować. :)
odejdź lub zostań moją żoną
lub też
zostańcie pani moją żoną:)
niech każdy sobie wedle gustu:)))