Literatura

*** (wiersz)

Tylko Tyle

Ciekaw jestem jak to odbierzecie. Ja go lubię, ale poza mną niewiele osób, więc wnioskuję, że zbyt prywatny, ale nie prezentowałem go szerzej.

 

Chodź ze mną,
wywiesimy na szarej ulicy sznur kolorowych lamp -
cukierkowych lampionów, takich jak w dzieciństwie
nosiliśmy do kościoła idąc na roraty.
Potem usiądziemy na progu i będziemy patrzeć,
jak eksplodują tysiącami iskier od celnych uderzeń
miejskich chuliganów.

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 23 sierpnia 2011, 14:17
To się nie dziwię, ten byk na samym początku od razu odstrasza!
Tylko Tyle
Tylko Tyle 23 sierpnia 2011, 14:21
Aww, to przy przepisywaniu teraz. Poprawiam!
Tylko Tyle
Tylko Tyle 23 sierpnia 2011, 14:23
Oj, to przy przepisywaniu teraz. Dziękuję, poprawiam!
Radosław Kolago
Radosław Kolago 23 sierpnia 2011, 14:29
No nie wiem, dla mnie to jest jakaś krótka, prozaiczna impresja.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 23 sierpnia 2011, 14:44
Ja sobie myślę przede wszystkim tak: lampion to taki wdzięczny rekwizyt, który choćbym nie wiem co, zawsze nada tekstowi takiego poetyckiego posmaku. Posmak posmakiem, tego lampionu to jednak samego zostawić nie można. Doceniam w tym tekście koncepcję i pewien obraz, który się powoli maluje, ale wciąż jeszcze jesteśmy przy wstępnym szkicu. Tu szarość, a tu kolorowe lampy w jednym wersie - to tani chwyt. Lepiej wydobyć szarość ulicy opisowo, nastrojowo, a o lampionach wcale nie trzeba mówić, że barw nadają, choć to tylko przecież światełka ;)

Chuligani na końcu są fajni i jak to wszystko eksploduje. Ale trzeba jeszcze popracować.
Tylko Tyle
Tylko Tyle 23 sierpnia 2011, 17:01
Dziękuję, popracuję.
guccilittlepiggy
guccilittlepiggy 24 sierpnia 2011, 09:09
a co ma prywatność wiersza do jego jakości?
bywam w takim miejscu, w którym, gdy ktoś zamieści wiersz dedykowany, to choćby był najpotworniejszym gniotem, nikt go nie sensownie nie skrytykuje, bo "dedykowany, szczery, ekhm, prawdziwy, prywatny i wszyscy gadają o tym, a jakie to ma znaczenie? jeżeli coś ma dopisek prywatne (choćby i domyślny dopisek), to się tego nie pokazuje innym. a teraz wyrzuciwszy z siebie frustrację i złe emocje mogę powiedzieć, mogę się podpisać pod uwagami Justyny, aczkolwiek ja sentymentu żadnego do lampionów nie mam (chociaż do dzieciństwa, a co za tym idzie, rorat, jak najbardziej, ale i tak cieszę się, że już nie muszę na nie chodzić) i w tym miejscu są tylko rekwizytem, którego eksplozja na końcu niewiele zmienia.
Tylko Tyle
Tylko Tyle 24 sierpnia 2011, 09:24
Prywatność była tylko hipotezą bo osoby którym wiersz nie przypadał do gustu raczej nie przyjmowały treści niż formy. Być może to właśnie ten sentyment do lampionów który ja podzielam, a Ty nie, był tym "prywatnym" pierwiastkiem i nie chodzi o to, że wiersz jest intymny, tylko, że nie jest uniwersalny.
A choć Twój komentarz w przeciwieństwie do Justyny, nic konstruktywnego nie wnosi, to i tak dziękuję zań.
Pozdrawiam.
guccilittlepiggy
guccilittlepiggy 24 sierpnia 2011, 21:09
ja rozumiem dlaczego zastosowałeś to określenie, jak bardzo się postaram i mam dobry dzień, to bywam całkiem bystry. nic nie poradzę na to, że nic więcej ponad to, co powiedziała Justyna wnieść się do tego tekstu nie da, z tym, że to, co ona widzi jako plus ja odbieram jako plusik, w najlepszym przypadku. z niepodobasiek też trzeba potrafić wyciągać wnioski.
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 23 sierpnia 2011 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca