szepty sadu (wiersz)
anastazja
na samą myśl o tamtym przednówku
odczuwam ssanie w brzuchu
z Rychem kradliśmy co popadło
włochaty agrest i owoce
pachnące ustami
pod obcym niebem sad kusił
księżycowym okiem
uwięził w siatkówce
wyswatały kwaśne jabłka
(MiCze)
przysłano:
8 września 2011
(historia)
przysłał
anastazja –
8 września 2011, 19:15
autoryzował
Justyna D. Barańska –
9 września 2011, 21:34
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Włochaty?
Na przednówku?
Kwaśne jabłka?
Gdzie, w którym miejscu?
I jeszcze ta zapalana iskra!
I jeszcze okruchy. W tekście masz nacisk położony na owoce, nawet jeśli kwaśne to są soczyste i się nie kruszą. Rozumiem, że okruchy dotyczą wspomnień, ale na pewno można znaleźć słowo, które będzie pasować do jednego i drugiego.