Prawdziwa sztuka (wiersz)
NathirPasza
przedawniła się pani jak wyrok śmierci
na szczerym artyście
trzeba zrozumieć prawdziwą sztukę
proszę tylko posłuchać
cielesność opakowana w śniadaniową folię
sprzedawana z musztardą
a po zmianie narracji
jedna cizia drugiej przez słomkę
wysysa z pochwy to co w niej najpiękniejsze
proszę powstrzymać szok
performance jeszcze trwa
teraz obie zadowalają się
zaostrzonymi jak pal wielkimi wibratorami
wykrzykując przy tym na zmianę
-Adolf Hitler!
- Jan Paweł!
bo sztukę proszę pani
trzeba rżnąć jak pijaną dziwkę
tylko wtedy czuje się kochana
Usunięto 1 komentarz
przysłano:
15 pazdziernika 2011
(historia)
przysłał
NathirPasza –
15 pazdziernika 2011, 00:21
autoryzował
Justyna D. Barańska –
19 pazdziernika 2011, 00:34
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Jeśli chcesz szokować, to popracuj nad warsztatem i naucz się używać wulgaryzmów z jakimś wyczuciem. Bo marni prowokatorzy mają to do siebie, że wzbudzają u odbiorcy jedynie politowanie, a tego chyba byśmy nie chcieli.
Wiersz jest tak skonstruowany, że możesz z niego wyczytać to, co chcesz. Nie opowiada się ani za, ani przeciw sztuce. Opisuje pewien obraz a dokładniej performance.
Jeśli widzisz tu prowokację, to chcesz ją zobaczyć. Ja nikogo do niczego nie prowokuję. Poza myśleniem. A ono nie boli, prawda?
Jeśli czytelnikom się nie podoba, to raczej nie przekonasz ich, żeby zmienili zdanie.
Nie żale się na złą ocenę, tylko jej merytoryczny poziom.
Tekst się broni. Autor też ma do tego prawo. Zarzucasz mi tanie efekciarstwo, więc odpowiadam, to nie w moim pisaniu leży problem, tylko w Waszym komentowaniu, czytaniu i co za tym idzie w interpretacji. Skoro wiersz w innym miejscu mógł od razu wywołać dyskusję o sztuce, co jest jego celem, dlaczego tutaj jedyne na co się wysililiście to ocena autora? Opisana scena, chociaż podkolorowana jest wzorowana na autentycznym performance. Jak poczytasz moje wcześniejsze wiersze zauważysz, że w nich prowokuję i nie używam takich obrazów. Czemu więc tym razem miałbym dążyć do prowokacji w ten sposób, skoro wcześniejsze sposoby były skuteczne? Po co mi prowokacja obyczajowa? To opis sceny, obraz, to nie ja tu prowokuję tylko autor i aktor performance. Tak trudno przyjąć że jako autor wymagam szerszego spojrzenia od czytelnika?
BTW: Pomijając: podoba - nie podoba - czytelnika, zawsze mam prawo naprowadzić go na właściwy tor. Jestem autorem, mam do tego większe prawo niż krytyk.
Poem,
Jak pamiętam, zawsze robiłeś za przydupaska adminów. Pozwolę sobie pominąć banały którymi sypiesz na lewo i prawo odnośnie powinności autora i czytelnika.
Nathir, a jesteś pewny, że nie ma ironii? "prawdziwa sztuka" a ten kpiarski ton, co do opisywanego performance'u?
'Tekst sam w sobie zgrabnie poprowadzony, natomiast jest kilka momentów, z którymi trudno jest mi się zgodzić. Zacząć trzeba od kwestii podstawowej, czyli od błędu kardynalnego, jaki popełniamy oceniając nową sztukę poprzez dawne hierarchie wartości i rozgrzebując ją starymi narzędziami. Drugie akurat nie jest dziwne, bo skąd narzędzia brać mamy, skoro nigdzie się nas nie przygotowuje do odbioru takiej sztuki - a jak z każdą sztuką, potrzebne są kompetencje. Sztuka konceptualna, która w głównej mierze teraz panuje, podobno nie jest wcale taka trudna.
Następne: co to znaczy "szczery artysta"? W czym się ta szczerość ma wyrażać?
"teraz obie zadowalają się
zaostrzonymi jak pal wielkimi wibratorami
wykrzykując przy tym na zmianę
-Adolf Hitler!
- Jan Paweł!" - tak, tak to są w pewnym sensie główne cechy performance'ów, a raczej poruszane problemy, czyli to, co być może jeszcze w jakiś sposób szokuje: seksualność, nazizm i świętości.autorytety nie do ruszenia. Tylko tu nie ma się co kwasić i rzucać na artystów czy "artystów", tylko się zastanowić: dlaczego. Bo takie stwierdzenie, że "aaa co to za sztuka, jak latają na golasa, to chyba tylko cycki chcą pokazać... a może to ekshibicjoniści skrywający się za hasłem sztuka".
I zastanawiam się nad słowem "rżnąć", o ile rozumiem kontekst z tymi rżnącymi się laskami, to co dalej z nim? Czy rżnąć, znaczy szargać dawne wartości, pokazywać naiwność, sztampowe spojrzenie i ograniczenie, czy rżnięcie to praca nad, stałe przepracowywanie?
Wiersz sam w sobie zawiera dobrą treśc, ale forma-po kilkunastorkotnym przeczytaniu -naprawdę nie bardzo. Odnosze wrażenie, że treść gninie przygnieciona efektami, coś z tego wynika-zdecydowanie niedopracowany.i choć wszystko kręci się wokół seksu, religii i fanatyzmu-to w tym opakawniu nie miałem ochoty docierać do środka...