Literatura

bez apelacji (wiersz)

anastazja

niejedna wiosna palcami dotykała moich lat
odejmowała uśmiech gipsowego krasnala

gdy malowałem pędzlem jego stopy
dziś betonowy płot odgradza myśli o swoich 


a córka mówiła jedziesz do sanatorium

 

pozbawiony zegarka nie wiem jak długo jestem
w starym dresie z przypiętym pampersem
choć sam chodzę za potrzebą
noc długa można by wspominać

 

gdyby nie tabletka po której jestem obłąkany
ogolona głowa i paznokcie wrośnięte w skarpety
nie wymodle różańcem amen

 

jestem głodny a w domu na stole zostały wafelki 


dobry+ 7 głosów
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 30 pazdziernika 2011, 15:47
Tytuł mnie przestraszył, myślałam, że to będzie jakiś moralizatorski tekst. Ale niesłusznie mnie przestraszył. Gdyby nie te trzy pierwsze wersy, które wydają mi się niedopracowane, uznałabym, że to jest bardzo dobry wiersz.

Tworzysz przejmujący obraz: taki, który porusza we mnie bardzo ważną strunę. Znam to uczucie bezradności połączonej z gniewem i wstydem, kiedy zostawia się kogoś bliskiego za zamkniętymi drzwiami, mówiąc że to "sanatorium". Ostatni wers świetny.
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 30 pazdziernika 2011, 15:48
A i jeszcze jedno: literówka w tytule - blizniego - ź
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 30 pazdziernika 2011, 16:35
Anastazjo. Dekonstrukcje i przekorne działanie na archaizmach nie są chyba Twoją mocną stroną. Siłą jest wrażliwość, chociaż jakoś mi w tym wierszu brak rzeczywistej empatii. Nie potrafię się oprzeć wrażeniu, że mimo narracji w "ja", autorka pisze z pewnym poczuciem wyższości. Albo raczej z zamiarem, który przerasta wiersz. Chce wywołać współczucie, zamiast "współodczuwanie"

"niejedna wiosna dotykała zielonymi palcami
moich lat" brzmi lepiej niż to co w wierszu

chociaż przejście w przerzutnię nadal, niby sugerując ciągłość trochę sztucznie i słabo wyszło "moich lat odejmował uśmiech gipsowego krasnala". Brak mi tu "mi"... Krasnal jest fajny, uśmiech pasuje, odejmowanie lat okej, ale łącznik z poprzednim wersem... nie wyszedł... Za duża wyga jesteś by cię pouczać więc tylko się czepiam... Popracuj bnad tą przerzutnią... bo widać że konieczna ale jest blada w wykonaniu, a to początek tekstu...

druga strofa obleci, jakby ob=na była początkiem właściwym, chociaż wyrażona stereotypowymi farbami, Dres, pampers itd...

O końcówka. Tak wafelek kupuje, ale ... jeśli chcesz oddać pewien bliski naturalizmowi schiz/obłąkanie ... to wręcz aż się prosi 'dekonstrukcja... I od razu zastrzegam, że n ie przyjmuję odpowiedzi typu " to Arku jest po Twojemu a nie po Anastazjowemu"...

Tak to mi się w końcówce czyta:

"gdyby nie tabletka obłąkana
ogolona głowa i paznokcie w skarpety
nie mam amen

różańcem jestem głodny

a w domu na stole zostały wafelki" (podział wersów zostawiam tobie jak i ... ostateczne brzmienia... to tak na szybko... Obłąkanie w Twoim wykonaniu wyszło zbyt komunikatywnie w tonacji i w narracji w "ja"...Twoje ja przeważyło nad kreacją w peela!!!! A to niekoniecznie budzi 'wiarygodność. Chociaż autorka ma niewątpliwie szlachetne pobudki)


"
anastazja
anastazja 30 pazdziernika 2011, 16:37
Witaj Dominiko. Trzy wersy sprobuje poprawic, gorzej z lietrowka. W obecnej chwili nie mam polskich znakow. Gdybys byla tak uprzejma i zrobila za mnie?, bede wdzieczna.
Dziekuje. ze bylas.
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 30 pazdziernika 2011, 16:42
Sorry Anastazis za ostre podejście... ale ... za bardzo Cię cenię aby nie walnąć ostro;-)
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 30 pazdziernika 2011, 17:02
jasne, już się robi
anastazja
anastazja 30 pazdziernika 2011, 17:19
I od razu zastrzegam, że n ie przyjmuję odpowiedzi typu " to Arku jest po Twojemu a nie po Anastazjowemu"...

Witaj Arku, zeby bylo cos po Twojemu, spodobala mi sie "oblakana tabletka". To wszystko
, z innych opcji nie skorzystam - doceniam. Dziekuje.

Ale nie pisz mi, o wywyzszaniu prosze. To nie moj styl.

Pozdrawiam.
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 30 pazdziernika 2011, 17:23
no muszę Cię wkurzyć jakoś;-)
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 30 pazdziernika 2011, 17:26
poza tym... nie zamierzam podawać wszystkiego kawę na ławę...dlatego wersy dzieliłem "na szybko" ;-P bo ty za duża wyga jesteś;-) Pozwól się jednak wygadać peelowi w tobie a nie Tobie peelem... I mimo pierwotnej pewnej urazy... przyznasz mi rację;-) W tym wierszu to konieczność!!!
Z szacunkiem ArS
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 30 pazdziernika 2011, 17:29
i teraz "dziś betonowy płot" który odejmował uśmiech... nadaje siły i autentyzmu... Teraz pasuje...i biorę w całości
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 30 pazdziernika 2011, 17:31
tutaj użycie stereotypowych instrumentów ma sens by dotrzeć. A zmiany działają na korzyśc przekazu... teraz mogę empatyzować;-P
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 30 pazdziernika 2011, 17:51
Witaj Anastazjo,

mam trochę uwag:

,,zielonymi palcami'' - trochę bajkowe
odejmował - odejmowała (bo wiosna?)
*dotykała, pędzlem - znaki polskie
szyki przestawne: - ,,gdy pedzlem malowalem jego stopy'' - zamiast - gdy malowałem pędzlem jego stopy
obłąkana tabletka, wykrzyczę amen różańcem + tytuł - dość krzyczące, bądź patetyczne - moim zdaniem

Popracuj nad nim, warto.
anastazja
anastazja 30 pazdziernika 2011, 22:32
Witaj Tomaszu.

Mysle, ze nie pominelam zadnych uwag, poza jednym, nie dam rady poprawic znakow. Niektore wersy maja znaki, bo wiersz wkleilam . Natomiast poprawione nie moge, nie posiadam komputera ze znakami polskimi.
Zatem gdym mogla Cie prosic?

Dziekuje za komentarz.
Pozdrawiam.
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 30 pazdziernika 2011, 23:05
*dotykala, ktorej, oblakany - były bez znaków pl - zatem wprowadziłem je za zgodą

wiosna --- palcami

gdyby nie --- tabletka


tam gdzie dałem znak --- są podwójne przerwy. one mają być?

Co do wiersza jest o wiele płynniejszy a historia zaś staje się bardziej przejmująca. Ja jestem za.
anastazja
anastazja 31 pazdziernika 2011, 14:02
Nie Tomaszu, nie ma przerw, nie zauwazylam robiac korekte.
Dziekuje za znaki i jasny komentarz.

Pozdrawiam:)
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 31 pazdziernika 2011, 15:00
Teraz nie ma.

............

Pozdrawiam
anhelus
anhelus 3 listopada 2011, 16:45
dawno Cię nie czytałem-niestety. Wiersz naprawdę dobry.pozdrawiam
Pielgrzym
Pielgrzym 4 listopada 2011, 10:51
Kolejny bardzo dobry wiersz,Anastazjo. lubię czytać Twoje wiersze,bo zawsze zatrzymują mądrością przekazu i dobrym,poetyckim warsztatem

pozdrawiam!
anastazja
anastazja 4 listopada 2011, 21:06
anhelusie - bywa, podobnie jest ze mna.
Dziekuje. Pozdrawiam.
anastazja
anastazja 4 listopada 2011, 21:08
Pielgrzymie, wielkie dzieki, mysle, ze nie zasluguje az nadto na taka pochwale.
Ot, co w sercu to i pod piorem.

Serdecznie pozdrawiam:))
Figa
Figa 8 listopada 2011, 21:04
ujęłaś mnie tym wierszem
anastazja
anastazja 10 listopada 2011, 12:50
Tak? - dziekuje:)
przysłano: 30 pazdziernika 2011 (historia)

Inne teksty autora

Tamtego dnia
anastazja
La nipote Daria
anastazja
Spowiedź
anastazja
Lato na walizkach
anastazja
Mrok
anastazja
Jestem jak pies
anastazja
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca