Literatura

Nocne wyznanie (wiersz)

olek

nocą kiedy szepce czas
przędąc wyblakłe metafory
na wrzeciono myśli zakręcam

 

w bocznej nawie serca
miniona miłość ściska za gardło
kryształami oczu
pożeram wyblakłe rysy twej twarzy
czekając na cieple spojrzenie

 

za oknem anemiczne niebo
chylące się przed płowa głową wieszcza
skrzydła ćmy trzepocą o witraże oczu
rozpraszając odór przekwitłych piwonii
w załamaniu nocnej ciszy
łzy przedłużają skraj rzęs


 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Rita 27 grudnia 2011, 14:56
Dla mnie wystarczyłyby te wersy:

nocą kiedy szepcze czas
przędąc wyblakłe metafory
na wrzeciono myśli zakręcam

w bocznej nawie serca
miniona miłość ściska za gardło
za oknem anemiczne niebo

w załamaniu ciszy
łzy przedłużają rzęsy

Pozdrawiam:)
guccilittlepiggy
guccilittlepiggy 29 grudnia 2011, 13:53
w załamaniu nocnej ciszy
łzy przedłużają skraj rzęs

to jedyne do przełknięcia, bo pokazuje, że można napisać o łzach nie wywołując mdłości u czytającego. co z tego, skoro pożerające kryształy oczu, a potem jeszcze witraże oczu rujnują ten efekt.
przysłano: 27 grudnia 2011 (historia)

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca