nieporodzenie (wiersz)
Kasia Czyżewska
po przecinku
patrzyłam z bólu jak z góry
toczy się i kształtuje
wszystko mniejsze
cokolwiek nieprzytulne
...
czego nie potrzebuję
dymy na wiosnę
okadzanie sadów
żeby się urodziło
żeby nie odumarło
...
jakby przed chwilą ktoś wyszedł
jeszcze ciepłe
może wróci
podniesie we mnie rękę
jak krzyk cienki płaszczyk na wiosnę
zawiesi
wyśmienity
3 głosy
przysłano:
21 lutego 2012
(historia)
przysłał
Kasia Czyżewska –
21 lutego 2012, 09:44
autoryzował
Tomasz Smogór –
23 lutego 2012, 12:37
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Więcej uwag nie mam, bo tekst na poziomie, komunikatywny. Podoba się.