Literatura

Droga ewakuacyjna (wiersz)

ew

CENTON - tytuł ściągnięty od Jakinta

pewnego dnia spotkałem szatana                                                  Voyteq Hieronymus Borkowski

wynurzyła się z wody dawno zapomniana                                       szanta
wódka z musztardówki, kapela może do rana                                  Marzena P.S.

my wracamy - droga jak pacierz znana                                           Wiktor Samol


w domku na polanie życie złamane                                                Łukasz Radwaniak
każdemu wrogiem, przyjacielem, szatanem                                    mrufka
niosę je w zębach na obszary mieszane                                         Michał Kuśmider
zostawiam starszych panów i niebo nieskalane                               szklanka

 

śmierdzi ale warto puścić się z dymem                                          estel
bujany fotel i dzieła Arystotelesa spaliłem                                       jaca

 

poszarpana pościel, wybite okno na południe                                  figa
tędy wnikały nacięcia, zdaje się                                                     Hayde


wyśmienity– 3 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
ew
ew 9 marca 2012, 21:36
ostatni wers czytamy z takim tym.. przytupem, bo Hayde nie ma słowa w wierszach z końcówką "nie" :d
Konrad Matysiak
Konrad Matysiak 9 marca 2012, 22:49
Te rymy...jakiś bit pod ten tekst podłożyć... niezły kawałek ogólnie ;D
Radosław Kolago
Radosław Kolago 10 marca 2012, 08:32
Ale dobry kawałek w kategoriach roku 97, oni wtedy lecieli całe zwrotki tak.
ew
ew 10 marca 2012, 19:49
Radek.. jacy "oni" :( my:(((((
Jacek
Jacek 10 marca 2012, 21:18
: )
korien
korien 11 marca 2012, 10:08
O jacie, całe szczęście, że nie znalazłaś rymu na te ostatnie dwa wersy. Ostatnie dwa wersy połączone ze sobą - to właśnie poezja. Funkcja rymu zastąpiona w ostatnim momencie funkcją rytmu.
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
czy można się ewakuować ze świata zrelatywizowanych pojęć za pomocą postmodernistycznego synkretyzmu? Jak widać na przykładzie powyższego wiersza - tak...Byc może, żeby, chodziaz na chwilę "puścić się z dymem" i stanąć, pooddychać tam, gdzie "wybite okno na południe". To jak egzorcyzmowanie demona demonem, ale ma swój głęboki sens... Nie tylko zabawa słowem, lecz przywracanie porządku myslowego.
anastazja
anastazja 7 sierpnia 2012, 21:36
E - tam wolę Twoje białe - ev.
przysłano: 9 marca 2012 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca