Literatura

twoje szczęśliwe gwiazdy nie świecą od milionów lat (wiersz)

Singer in the Throne Room

astronomowie zajmują się śmiercią, a pętelki
ich sznurówek są dokładnie obliczone. klarowny
obraz kosmosu rysuje się na moich oczach, prawie
widzę jakiś sens, ale jednak nie. obok mam pudełko,
w środku są zdjęcia i listy. ułamku dziesiętny
zaraz wrzucę je do strumienia i zacisnę pięść,

 

zacisnę zęby, otworzę oczy i wzniosę pięść
do nieba, zobaczy ją stwórca, zawiąże pętelkę
na palcu i już nie zapomnę, nigdy. dziesiętny
logarytm, pewnie to znasz, pewnie klarowny
jest twój wzór. leżę na trawie, obok pudełko;
zamykam w nim hemisfery, tak że prawie

 

chowam we wnętrzu całe niebo. niestety, prawie
nie oznacza całości. wciąż braki, ale zaciskam pięść.
trzymam zimny kamień, mokry kształt, pudełko
będzie dla niego idealnym domem. pętelki
przed oczami, to gwiazdy? niestety, klarownie
widzę tylko matematykę, ułamki dziesiętne

 

wyjadają mi serce. leżę na trawie, dziesiętni
astronomowie coś mówią, ale nie słyszę, prawie
wszystko mgli się i dymi. obraz klarowny?
nigdy. moje marzenia zamykają się w pięści,
w której mam kawałek mchu, małą pętelkę
od duchów. chowam go do pudełka.

 

badacze mgławic trzymają teorie w pudełkach,
kochają je i pieszczą, wdychają dziesiętne
zapachy kartek. powoli zmieniają się w pętelki,
zupełnie jak ja, gdy leżę pod nocą i prawie
pamiętam, że kiedyś było okej, pięść
była w kieszeni, nie w boju. nie jest klarownie.

 

gwiazdy nie żyją, wiesz? to ma być klarowne?
schowałem twoje włosy do małego pudełka,
a teraz płyną strumieniem, gdy ogrzewam pięści.
życie miało być proste jak system dziesiętny,
pod gazem mgławic i księżycami udało się prawie
szczęście, lecz do wyboru została tylko pętelka.

 

twój byt jest klarowny, mój to pętelka.
pudełko odpłynęło, zamarzła pięść.
ułamku dziesiętny było pięknie. cóż, prawie.


wyśmienity 1 głos
2 osoby ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 24 kwietnia 2012, 00:09
W sumie to szkoda wywalać pudełko, można ściekiem spuścić jego zawartość, a potem w nie zbierać spadające gwiazdy i pyłek księżycowy, to są dopiero skarby! Tyle konstruktywnego, resztę zeżarli ludzie, którzy mnie poirytowali.
sin∞ger
sin∞ger 24 kwietnia 2012, 00:19
Ludzi należałoby eliminować ; - ;
Oliwia 24 kwietnia 2012, 00:42
do kolejnego czytania. i kolejnego.
sin∞ger
sin∞ger 24 kwietnia 2012, 00:52
^ ^
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 24 kwietnia 2012, 00:56
Ale pudełka to lubię czarne, nawet jeśli do tego potrzebny jest cały marker i aromaty dające nieco haju.
Magda
Magda 24 kwietnia 2012, 23:14
zabieram go sobie.
sin∞ger
sin∞ger 25 kwietnia 2012, 14:32
Niech Ci służy.
kamil
kamil 26 kwietnia 2012, 09:54
Koksujesz. Nieźle się czyta. Zaprawdę. Ostatnio też nie rozstaję się z gitarą.
sin∞ger
sin∞ger 26 kwietnia 2012, 23:14
;>>>>>>>>>
przysłano: 23 kwietnia 2012 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca