Literatura

pamięć zapachów i... (wiersz)

Evit-ka

 

podłużnawy a równocześnie pękaty w pasie

owoc derenia miał – może kradziony – kolor wiśni

znakomity na upojną nalewkę Dziadka Beniamina

(Dziadkowi Bolkowi uniemożliwiono jej zrobienie

dzięki sprawności niemieckiego snajpera)

 

sam dereń trwał –

w całuśnych deserach Babci Anny

a może Anastazji

nie wykluczone też że obydwu

dokładnie nie pamiętam

 

i był jeszcze miodownik – ciasto lata z lasem

znak pierwszych albo ostatnich szkolnych wakacji

ze słodko klejącymi się palcami i czerwienią ust

niecierpliwych na istotne pocałunki gotowych

ale chyba jeszcze nie całkiem

 

a na popitkę geniusz kompotu

z czereśni i jeżyn

dobranych w zawsze idealnej proporcji

do przedwczesnych marzeń

pieczonych zdaje się na wyrost


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 30 maja 2012 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca