Literatura

Okna przedmieść (wiersz)

talia77

Okna przedmieść

 

Murzynka wysokim obcasem rozgarnia

sygnał wysyłany  przez bębny  z dalekiej

wioski, gdzie posnęły  kości policzkowe

i szeroki nos. Lady z czarnymi stopami

tańczy, wybija na bruku nową pieśń

 o białym zakochanym mężczyźnie.

 

Mijają się wśród ulic. Tylko dziecko

czuje dawny rytm wkręcony we włosy

splecione czerwoną wstążką, taki znak.

Mała  Michaella je pomarańczę.

 

Cyganka widzi odległe miejsca, karta drży.

Kobieta  zaciska usta jak  lalka rzucona  w rynsztok.

 Z daleka brzmi zapomniany blues,  to Paryż wzywa.

Więcej nikt.


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 2 czerwca 2012, 22:25
Widok na przedmieścia ciekawy, aczkolwiek jak na spięcie go w ramy tekstu, wykazuje nieco zbyt zróżnicowanie. Pewno, że w misz-maszu nie ma nic złego, zwłaszcza gdy mówi o ulicy, ale w tekście gdzieś powinien prowadzić, coś mówić, a tu tylko "Paryż wzywa". Odrębny jest dla mnie motyw z murzynką i tańcem oraz z dzieckiem, czerwoną wstążką i Cyganką. Każda z tych dróg prowadzi w inne miejsce, a tutaj są ściśnięte w jedną puentę.
talia77 2 czerwca 2012, 23:25
chyba nie, Justyno. Na ulicach Paryż zagubiona Murzynka zapomina o pochodzeniu, czuje się wyzwolona od tradycji ( to ten biały mężczyzna). Zgodzisz się? Z tego nietrwałego związku jest mała.Kobieta chce wróżby, ale jest niepomyślna, czuje ten rynsztok, a jednak wraca na ulice, bo chociaż ten blues wiąże ją z przeszłością. Zgadza się? Nikt wiecej prócz tych okien z przedmieść ( stąd tytuł) na nią nie czeka. Myślisz , ze obraz jest niepełny, że pozrywałam fragmenty? że nie wszystko do końca?, a gdzie wyobraźnia, która potrafi spajać? może przeczytaj ponownie tekst, może teraz te klocki się poukładają. Serdecznie pozdrawiam
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 3 czerwca 2012, 00:49
No pewnie, twój punkt widzenia nabiera sensu, kiedy się to wszystko ustawi na osi czasu, a o przesunięciach czasowych w ogóle bym nie pomyślała - przynajmniej nie takich, które odmierzają poczęcie i podrośnięcie dziecka ;) Mnie się to bardziej ustawia w panoramę, jakby to były trzy okna, tak sugeruje: "Mijają się wśród ulic". Murzynka chce wróżby? Na to też bym nie wpadła. Tutaj: "Cyganka widzi odległe miejsca, karta drży.
Kobieta zaciska usta" - Cyganka i kobieta jawią mi się jako ta sama osoba i to osoba obserwująca dziecko.
I jeszcze "odległe miejsca" nakazują mi się skupić na przestrzeni, a nie czasie.
przysłano: 2 czerwca 2012 (historia)

Inne teksty autora

Integracja
talia77
skażone
talia77

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca