Literatura

skażone (wiersz)

talia77



porzucona
bierze grzech
kołysze kołysze
wyjęte z krwi

bruk  wgnieciony
od  kolan
proszących o zatrzymanie
gdy z obciętą piersią
ucieka wzdłuż witryn
widząc prześmiewcze

nie jesteś,  już nie

skóra
pamiętająca bolesny dotyk
objawiona przez węża
rozpala
w brudnych  hotelach
żyrandole
by złożyć ofiarę
na stołach do gry

miliony imion
dróg rodnych
żyją
z otwartymi brzuchami
skąd wypływa
czułość

i oskarżenie


słaby+ 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 8 lipca 2012 (historia)

Inne teksty autora

Integracja
talia77

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca