Literatura

W bujanym fotelu (wiersz)

Zarejestrowana

 

siostrze Elżbiecie
 
Pisałam dużo listów, teraz kołyszę w fotelu myśli –
wszystkie podarte na strzępy. Chcę ułożyć to w kilka
zdań i zacząć od nowa. Szukać w sobie początku,
błędu, który rozwinął treść. A może sensu, który
mi nadał początek?  Świeci i księżyc, i słońce – miłość
prowadzi. Myślę list, którego nigdy nie napiszę; każda linijka
jest drogą do końca kartki. Słowa spadają z potrząsanego
drzewa, powinnam zbierać natychmiast, tylko jak wstać.
 
Kochane dzieci, Bóg pisze, dlatego dzień i noc spada
atramentem z pióra. Sekundy są czarne, tak czarne jak wnętrze
kamienia. Bóg siedzi przy ognisku, dorzuca.
 
 
 
Edward Munch „Ciotka Karen w bujanym fotelu”, 1883

niczego sobie 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 16 stycznia 2013, 21:17
...........................budyniowizm
MichałSg.
MichałSg. 16 stycznia 2013, 22:13
O! www.munch.com.pl/Munch-1881-1894/edwardmunchciotka…
O ile zwykle zgadzam się z Piratem, to tutaj nie przyklasnę - ,,budyniowizm" to mnie się nierzadko przytrafia, w tym tekście konstrukcja jest całkiem solidna, treść spójna. Fakt że w głównej strofoidzie mamy nieco zbędnej paplaniny(,, Świeci i księżyc, i słońce – miłość
prowadzi."), ale ładna końcówka wyprowadza całość na prostą. Jak dla mnie to dobre pisanie.
Zarejestrowana
Zarejestrowana 16 stycznia 2013, 22:20
Dziękuję za komentarze i pozdrawiam.
Ata
Ata 17 stycznia 2013, 12:52
przemówiła do mnie ta treść, z pewnością do niej wrócę, pozdrawiam
Zarejestrowana
Zarejestrowana 17 stycznia 2013, 16:38
Bardzo się cieszę i pozdrawiam.
kobieta ze złą buzią
kobieta ze złą buzią 17 stycznia 2013, 20:14
Sugeruję, że powinna Pani dodawać zdjęcie, albo linka z obrazem do tekstu.
Podoba mi się tylko pierwszy wers i ostatnie zdanie.
Po "Kamie" czuję się rozczarowana.
Pozdrawiam.
Zarejestrowana
Zarejestrowana 17 stycznia 2013, 20:37
Podaję link: www.munch.com.pl/Munch-1881-1894/edwardmunchciotka…
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
MichałSg.
MichałSg. 18 stycznia 2013, 00:10
To jeszcze słówko: jako że zdołałem już pobieżnie zapoznać się z Pani twórczością, to sugeruje zamieszczenie ,,Czarnych koronek" albo ,,Laury" - myślę są to interesujące wiersze, warte szerszej prezentacji. I ewidentnie czuje się Pani lepiej w krótszych, bardziej skondensowanych formach. Pozdrawiam i czekam na kolejne propozycje:).
Zarejestrowana
Zarejestrowana 18 stycznia 2013, 17:04
Dobrze, dodaję "Czarne koronki".
Paulina Wielbicka
Paulina Wielbicka 18 stycznia 2013, 23:11
Myślę list :), gdyby wyrzucić te oklepaństwa z miłością, księżycem, trochę przyciąć te zwierzenia o przycinaniu zdań ( jakoś je bardziej umetaforycznić), to tekst byłby świetny. Tak - są momenty: wzloty (także odbiorcy) jak i takie tam jakieś małe egzaltacje. Sekundy są czarne, tak czarne jak wnętrze kamienia" przejmujące.
przysłano: 16 stycznia 2013 (historia)

Inne teksty autora

Czarne koronki
Zarejestrowana

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca