pompa krwi (wiersz)
Evit-ka
„pompa krwi"
póki jeszcze nie zdążono uspokoić jej
wprawną ręką lekarza i wiązką lasera
na krótki moment przed przywróceniem
monotonii miarowego bicia w przeciętnym rytmie
jeszcze raz zrywa się do szalonego lotu
który profesjonaliści nazywają migotaniem
też poetycznie -
można by rzec
gdyby nie drobiazg...
że kryjącemu ją w sobie
brak chwilami sił
mówią - banalnie - na drodze ku oblacji
póki jeszcze nie zdążono uspokoić jej
wprawną ręką lekarza i wiązką lasera
na krótki moment przed przywróceniem
monotonii miarowego bicia w przeciętnym rytmie
jeszcze raz zrywa się do szalonego lotu
który profesjonaliści nazywają migotaniem
też poetycznie -
można by rzec
gdyby nie drobiazg...
że kryjącemu ją w sobie
brak chwilami sił
mówią - banalnie - na drodze ku oblacji
wyśmienity
1 głos
przysłano:
27 stycznia 2013
(historia)
przysłał
Evit-ka –
27 stycznia 2013, 13:05
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się