Gdy co dzień myślę o Tobie,uświadamiam sobie że siedzisz w moim sercu i głowie.Gdy co dzień wspominam nasze wspólne chwile czuje w brzuchu motyle,które zamiast radości przyprawiają mnie o żale i mdłości.Gdy co dzień przypominam sobie jak budziłem się przy Tobie czułem się jak gość, a teraz pustka ja frajer,czuję na siebie złość.Gdy co dzień patrzę na zdjęcie Twoje czuję że straciłem serce swoje.Gdy co dzień bije się z myślami,tęsknie za Tobą,Hanią za Nami.Choć ten wiersz dla Ciebie jest żałosny to i tak Cię kocham i już nigdy nie będę radosny.Napisałem ich już ze czterdzieści ale ten dla mnie jest najważniejszy
Jesteśmy równolatkami, więc nie będę bawić się w delikatności. To nie jest wiersz. To wygląda jak rymowanka. Już nie wspominając o formie. Do tego zbyt osobisty /wg mnie/, żeby go 'rzucać' na 'pożarcie' krytykom. pozdrawiam
no zgodzę się z Agatą :), choć może to miała być celowa prowokacja albo wylanie goryczy, w każdym razie spróbuj to opisać z głębią, ideą i mniej osobiście. Stań obok tego, co przeżyłeś, spójrz z dystansu, ale zachowaj te uczucia, które Tobą targają
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się