Mętnie (wiersz)
Jan Pradera
Zapętliłem się, a przecież
wszystko tak przejrzyste
ocieranie się światów, ciepłe pływy uniesień
nurty rzek buntowniczo bystre
Zapętliłem się w duszy
czuję ludzki niepokój
przed powietrzem co głazy ukruszy
Zanurzony w dostojnym
odpływaniu obłoków
W szumie fal który dawno ogłuszył
Sięgam wstecz rdzą pamięci
gdzie dostrzegam spowite polnym zielskiem
dni bosych spacerów
Gdy marzeniem dotknięty
uciekałem w najczystsze- niepojęte
połacie orderów
Lecz upadły marzenia
pasje toną wciąż stadnie
jeszcze żądza czasami uraczy
Krew zdusiła złudzenia
marionetki paradnej
tak pragnącej swe szlaki wyznaczyć
niczego sobie
2 głosy
przysłano:
7 kwietnia 2013
(historia)
przysłał
Jan Pradera –
7 kwietnia 2013, 12:55
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
[ w sumie słowo "morowe'' tez może być na upartego wieloznaczne - tak samo ,jak zwrot "do grobowej deski" i jeszcze parę innych zwrotów - np. , że coś jest mętne . Tytuł "mętnie" jest ... "mętny" . Dopisałbym chętnie jeszcze coś o Hitlerze i o sądzie włoskim w Rzymie , ale ugryzę się w jęzor . A ciepełko to i gófniane też jest . Nie wiem , nie wiem dlaczego ludzie odbierają przymiotnik "ciepłe'' jak coś jednoznacznie pozytywnego - dla mnie wcale nie jest to określenie ani jednoznaczne , ani pozytywne . ]
gdzie dostrzegam spowite polnym zielskiem
dni bosych spacerów"
..............................rodzynek arcybełkotu z papki "pragnącej swe szlaki wyznaczyć"
Panie mithrill jak zwykle ostro, ale to dobrze, jeżeli kiedykolwiek napisze pan coś pozytywnego pod moim tworem to będę mógł umrzeć spokojnie :)"
kolejna, książkowa wręcz odpowiedź/riposta jednostki o zaniżonym poczuciu własnej wartości, która tylko w taki sposób może załatwić sobie "autogłaski"
a swoją drogą to ciekawe, jak niewiele trzeba w obliczu frustracji i bezradności, aby "poprawić" - choćby wirtualnie - sobie nastrój
"(...)jeżeli kiedykolwiek napisze pan coś pozytywnego pod moim tworem to będę mógł umrzeć"
no i widzę też pewnego rodzaju analogię powiązaną z jednym, z "przyklaskujących", ale jak już wspomniałem: "niewiele trzeba"...