Świt zrozumienia (wiersz)
Katarina / Katarzyna Klatkiewicz-Stuper
Dzień był zwykły
Jak to wtorek
Zupełnie nic nadzwyczajnego
Ludzkie serca nie głosiły żadnej nowiny
Dlaczego więc miałabym uwierzyć
W uśmiech Twoich oczu ?
Po zwykłym dniu
Przyszła chłodna noc
Pośrodku naszej obecności rozpaliłeś ogień
Tlił się do późna
Podsycany śpiewem
Ranek był już wyjątkowy
Zrozumiałam kolorowe symbole
Którymi obsypałeś moje dłonie
Jak to wtorek
Zupełnie nic nadzwyczajnego
Ludzkie serca nie głosiły żadnej nowiny
Dlaczego więc miałabym uwierzyć
W uśmiech Twoich oczu ?
Po zwykłym dniu
Przyszła chłodna noc
Pośrodku naszej obecności rozpaliłeś ogień
Tlił się do późna
Podsycany śpiewem
Ranek był już wyjątkowy
Zrozumiałam kolorowe symbole
Którymi obsypałeś moje dłonie
słaby
7 głosów
przysłano:
22 września 1999
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się