Literatura

Mural dla Freddiego Mercury'ego (wiersz)

arte

 

 

mój zbuntowany chłopcze ze złotymi epoletami
w przytulnym buduarze
garderobie pełnej „barokowych” strojów
satynowo-jedwabnych
z poprzedniego wieku ostatni dandysie
zamieszkałeś z kotami woląc ich towarzystwo niż ludzi
masz balet i opere
każdy jest bezgranicznie samotny
to nic że nikt cię nie chce bo jesteś pokryty bliznami
eksplorujesz granice wolności
by wznieść się na wyżyny hedonizmu
robiąc rzeczy których nigdy nie doświadczałeś
chodząc po linie żyjąc bajecznie

wciągając kokainową kreskę i skoki w bok zaliczając
co noc homoerotyczne rżnięcie
ciekawe czy tam gdzie jesteś nadal imprezujesz
chyba już przestałeś pozostały ci łaskotki
i piosenki jednorazowego użytku
w których twoja kreacja zamieszkuje

 

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 30 maja 2013, 13:59
Dzisiejszy tekst przechodzi obok mnie, bez specjalnej straty..........................cóż, treść koreluje z obecnym „stanem” ogłupienia hipokrytów w obliczu pewnej liberalizacji postaw i wartości.

Nigdy nie przepadałem za „Queen`ami” poza płytą (wyjątek stanowi...) „The Game” z 1980 roku – reszta tworów, łącznie z koncertami była i jest obrazem kiczu na zapotrzebowanie, którego chorował i choruje świat, gdzie toleruje się i hołubi takie „indywidualności” jak Freddi podtrzymując tym samym głęboki deficyt „zrównoważenia” wsparty o destrukcyjne zachowania hedonistyczne i kompulsywne


ale żeby nie było.............................napisane w sposób, który przychodzi płynnością czytania (nie męczy)
abc
abc 30 maja 2013, 14:21
Raczej nie koncentrowałem się na samej muzyce, wiec trudno mi oceniać, FM jednak tak czy owak miał w skali głosu duży potencjał, a były to jeszcze czasu gdy królowały brokaty i disco. Zresztą jak sam twierdził Lennonem nie był pisał piosenki jednorazowego użytku, mówił tak chyba z przekory, bo jest w panteonie legend tak jak np. Michael Jackson. Rozchodziło mi się tylko o człowieka, jego samotność i pogubienie, zobaczyłem go jako chłopca w ciemnym pokoju, można grać dla trzystu tysięcznej publiczności i można być jak paluszek, a potem zapłacić za wzloty i upadki, zapłacić najwyższą cenę. ;-) Odnośnie współczesnych, to tak jak zazwyczaj bywa świat goni za nowinkami, ale akurat mało mnie to interesuję.
Mithril
Mithril 30 maja 2013, 14:32
nie inaczej odczytałem tekst, tłumaczyć mi go nie trzeba :-)

samotność(?) zapewne............................kiedyś był (panował) Heliogabal
jakoś odnajduję analogię ;-)
abc
abc 30 maja 2013, 14:44
Przybliżyłem tylko genezę wiersza:) do czasu gdy osobnik Incitatusa nie mianuje senatorem, to może się uważać nawet za kobietę. ;-) Nie chciałbym osądzać bo nie jestem kompetentny, nie znam wszystkich cząstek danej rzeczywistości, odpowiada mi rola przedstawiającego rzeczywistość choćby w szczątkowej cząstce, niż tego co ocenia.
Mithril
Mithril 30 maja 2013, 14:57
..................... :-)
przysłano: 30 maja 2013 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca