Literatura

Luba (wiersz)

R.

 

I.

 

anarchia przegrywa z frytkami

liczy się lojalność więc była kobieta

Kolegi obecną partnerkę nazywa

zwierzątkiem – wierzy ponoć najmocniej w średnią

 

klasę średnią krajową i artytmetyczną

liczby powtórzeń tej samej anegdoty

tylko w tym tygodniu – wartością dodaną

 

niech będzie zwrot akcji bez zawrotów głowy

i zawrotne tempo zwiedzania miasteczka

 

II.

 

Kolega przygarnął sukę to jest cała

legenda? nie jestem zwierzęciem ale mnie łatwiej

napoić wpoić posłuszeństwo – dotykanie

 

w ciemności aranżację wnętrz i lizanie blizn

zostawię adeptkom tego survivalu

 

III.

 

energia w anarchii w młodości wszyscy głośno

 

krzyczą jak bardzo nienawidzą tego czym

karmieni i do czego dążą odległość

 

nie istnieje narodowiec widzi czerwone gazety

pogłaskał szczeniaka wczoraj w nocy
też jadł średnią porcję frytek

 

 

Lublin, 7.06.13


niczego sobie 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Paulina Wielbicka
Paulina Wielbicka 9 czerwca 2013, 07:33
ciekawie, choć mam wrażenie, że trochę chaotycznie. W drugiej strofie był dreszcz ;), a ja lubię, kiedy tak jest. I oryginalne połączenie zwycięstwa popkultury w perspektywie socjologicznej i psychologicznej ;)), postaram się jeszcze wrócić :)). W ciemności ... itd. - mój ulubiony moment. Pozdrawiam
przysłano: 8 czerwca 2013 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca