Dłonie (wiersz)
eFFa
przyszedłeś
a dłonie wciąż
badały przestrzenie połamanych palców
zwątpiłeś
a dłonie wciąż
zniewalały cię
aż po łokcie
w połamanych palcach
aż po kolana
i jeszcze niżej
zmrużyłeś powieki
a dłonie
potknęły się o policzki
w drodze do okna
a dłonie wciąż
badały przestrzenie połamanych palców
zwątpiłeś
a dłonie wciąż
zniewalały cię
aż po łokcie
w połamanych palcach
aż po kolana
i jeszcze niżej
zmrużyłeś powieki
a dłonie
potknęły się o policzki
w drodze do okna
niczego sobie
7 głosów
przysłano:
18 kwietnia 2001
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się