Literatura

- Prądnik – (wiersz)

Bók

 

 

 

 

 

 

patrzę na twe błękitne nogi, kiedy jedziesz na rowerze, gwiazda obok gwiazdy grzejący silnik przecieka w wyniosły strasznie tyłek

                       poprawiasz włosy, mglisz się po wspaniałych przedmieściach, prószy z blokowych okien

 

kawałkami brudu wsmarowuje się w chodnik, marnuje powietrze, głaszcze psie twarze, psy szczekają, głośne wyjące auta, smar i rozwilż, pełne lato, sklepy przesiekają przez mgłę, mogę się schować, wyjść, potańczyć

nie

                       najładniej jak mogę rozbieram się, robię kilka kłopotliwych spraw

                       kiedy cię łapie włamuje się do twoich kostek

 

 

 

 

 


niczego sobie+ 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 28 czerwca 2013, 06:42
nadczynnościowy zagadaniec śródmiejskiego "anachorety" oparty na zlepianiu bzdur
Bók
Bók 28 czerwca 2013, 09:21
niedoczynnosc
przysłano: 27 czerwca 2013 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca