Literatura

dzień policjanta (wiersz)

afronautix

jest 19:15 próbujemy karmić gołębie

nie przychodzą więc wyobrażamy sobie

idziemy w czystą formę

czystą bardzo czystą dobrze

na ten szczególny dzień

szczegółowo wypraną

 

patrole na ulicach takie bardziej okolicznościowe

funkcjonariusze przystrojeni w kwiaty

nie bronią się nie muszą

dziś odparowują ciosy unosząc brwi

 

w tym szczególnym dniu

wyposażono ich w specjalne piloty

spowalniające bieg wydarzeń

wreszcie będą mogli dokładnie wszystko spisać

dziś zamiast pouczeń deklamują wiersze

 

 

przechodziłem na czerwonym świetle

gdy spod ziemi wyłonił się rudy funkcjonariusz

i nie był to przypadek (wiesz: czerwone-rudy-alarm)

gdy dotarła do niego prawda

o tym jak szczególnie się zdarzyło

zaczął deklamować wiersz Jacka Dehnela

a zachodzące słońce

muskało jego pałkę

 

***KONIEC***


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 28 lipca 2013, 08:14
Dzień dobry – to było kiedyś i nieprawda (wiersz)
Wiktor Smol
/Ktoś kwiatów nie podlał – słoneczny żar z nieba dziury wypalił. Ktoś przeszedł obok i niczego nie zauważył. Inny ktoś w pośpiechu odszedł. Została garść wspomnień – a może tylko marzeń/


Zawył pies skulił ogon
gdzieś w noc uciekł ciemną
nieboszczyków czas
zimny dreszcz
przeszył ciało duszę zmroził
strach
Zanim kur zapieje serce w klatce
myśli się kołaczą cienie
na ścianie
zegar porcjuje – chyba oszaleje
strach
Zapiał kur blady świt tak jak twarz
nieruchome oczy…
Zawył pies zachichotał czart
pośród bieli piachu garść"
afronautix
afronautix 28 lipca 2013, 08:57
Co było??
przysłano: 27 lipca 2013 (historia)

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca